wtorek, 1 marca 2016

 Glamour-  Inspiracje 2011


            Wystawa prac z międzynarodowego pleneru z sierpnia ubiegłego roku. Festiwalu Sztuki Wizualnej w Bad Freienwalde. Międzyrzecz i Bad  Freienwalde są od 4.maja 2001 r. miastami partnerskimi. Główną myślą tego partnerstwa jest, między innymi, wymiana i współpraca w zakresie kultury.
Glamour - to słowo z języka angielskiego oznaczające blask, świetność, atrakcyjność, urok, czar, przepych, splendor, magię. Pojęcie glamour to jedno z  tych słów, których nie da się do końca ściśle zdefiniować. Glamour może być wszystko. Większość reklam kosmetyków to glamour. Glamour to  międzynarodowy magazyn dla kobiet. Glamour to kobieta (aktorka, modelka) pełna osobistego uroku i wdzięku, połączonego ze szczególną atrakcyjnością fizyczną i seksualną. To sztuka uwodzenia mężczyzn. Glamour bardzo często jest przesycony erotyzmem w najlepszym luksusowym wydaniu i ten erotyzm wcale nie oznacza nagości.
Generalnie jest to ukazywanie urody w specyficzny sposób. Z fascynacją, mniejszą lub większą ilością erotyki, charyzmy, piękna. Maksymalna ilość  piękna w dobrym „opakowaniu” i otoczeniu.
Glamour przyszło z muzyki. Tak się ubierali muzycy n. p. z zespołu „Kiss”.
Galeria w MOK.
Czynnik Glamour. Autoprezentacja i autokracja. Motor wszystkich świadomych działań. Kreacja wizerunku jednostki lub grupy osób. Glamour rozumiane dzisiaj jako atrakcyjność lub fascynacja, określa pełen przepychu i wyjątkowo elegancki sposób bycia i publicznej autokracji, odbiegający od  codzienności i przeciętności. To także narzędzie dyscyplinujące, do spełnienia normy na bazie hegoministycznego modelu glamour.
Glamour – magiczno – okultystyczna umiejętność zaklinania duchów pulsu naszych czasów, jak się przekonamy oglądając wystawę…
Wystawę oglądam razem z plastykiem panem Hubertem Winnikiem. Wokół glamour. Dla niego inspiracją była niekonkretność i subiektywność terminu glamour, który rozszerza o kolejne poziomy, budując wokół niego zamierzone wieloznaczności. Sztuka ma to prawo, tak sądzi, do różnych interpretacji. Czy dyktatorzy są w swoim czasie i miejscu glamour?, pyta przewrotnie… Być glamour – mówi, to slogan, który daje dużo możliwości. Jego postacie mają konotacje. Czarny humor, przewrotność i artystyczna zabawa. Antyglamour znaczy kontestacja.
Anke Briese – Blum pisze o sobie w Katalogu wystawy – „Maska jest unieruchomioną ekspresją i cudownym echem uczucia, niema, ostrożna i  potężna jednocześnie (…) W przyrodzie nic nie istnieje po to, aby mogło istnieć coś innego; wszystko jest w jednakowym stopniu wciągnięte w krąg istnienia…”. Włochy 2009. Centrum mody i glamour. Suknia ślubna zatrzymana w kadrze. Biała odświętna suknia w różnych miejscach. Jej białość, glamourowatość, na tle miasta, w ruchu ulicznym, na tle plakatu pięknej kobiety, w słońcu przebijającym się przez korony leśnych drzew. Nosząca białą ślubną suknię mała dziewczynka, zaczątek przyszłej kobiety z jej potencjałem.
Inga Murawska. Kobiecość – piggi. Postać znanej Świnki. Kicz kultu blondynek. Rozpartej na sofie, pewnej swojej atrakcyjności, której nikt nie  zaprzecza z grzeczności i dobrego wychowania. Lapidarne glamour.
Joanna Kozakiewicz. Akty kobiece. Anty – akty, przyciemnione fotografie wykonane techniką kamera – obscura. Nie-piękne, bardzo cielesne, nieretuszowane. Umiejętne (mało) dozowane światło, by nie dostrzec za wiele w tej cielesności, która niekoniecznie jest glamour w potocznym tabloidalnym sensie.
Kerstin Studt. Kompozycje kolorystyczne. Umowne. Dowolnie się interpretujące. Wyobraźnia oglądającego jest jedynym sędzią. Jedynym glamour.
Peter Heyn. Prace wykonane techniką trawienną w metalu. Grafiki przedstawiające inspiracje sztuką dawną, barokowo - klasyczną. Rzymską, chrześcijańską, może arabską, z mnóstwem szczegółów anatomicznych. Znane motywy sztuki klasycznej. Piękna uznawanego za piękne.
Elke Brämer. Sztuka nowoczesna. Współczesna wizja naszego czasu, komunikowania się z nim i w nim (telefony komórkowe jako temat i  tworzywo sztuki, powleczone złotą farbą). Wielopłaszczyznowa i wielowymiarowa skala pulsu glamour. Obowiązujących pism Playboya, które wypada czytać, tematów, które trzeba w konwersacjach poruszać, wszystko mechate, unurzane w podświadomych emocjach i namiętnościach, dzisiaj nie  skrywanych. Także glamour… Wyzłocony kawałek świata. Forma artystyczna, która żyje własnym życiem.
Abed Abdi. Glamour kojarzy mu się z idolami kultury bizantyjskiej i przedstawicielami z kamiennych ikon, które zdobione były złotem i srebrem, czcząc świętych i historię. Oglądam portret Nasrin – odbita w jej twarzy różnorodność ikon kościelnych Wschodu, które można podobno spotkać w  Hajfie, Nazarecie, Jerozolimie i Betlejem. Monumentalny kobiecy pierwiastek w kulturach i religiach, duchowość. Trzeba zobaczyć ten portret.
Hava Gillon. Styk kultur żydowskiej i palestyńskiej. Przemiany i asymilacje. Historia i próby prywatnych przyjaźni. Historia odbita w sercach. Stygmaty i  cienie przeszłości, żywe w dyskusjach. Bardzo ciekawa wystawa.




Iwona Wróblak
kwiecień 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz