sobota, 19 marca 2016

Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta


            Sala widowiskowo – kinowa Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. W Święto Niepodległości mieliśmy wielką przyjemność wysłuchać wspaniałego koncertu - „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta. I Koncert Symfoniczny w ramach Międzynarodowych Spotkań Muzycznych. Pod patronatem burmistrza Tadeusza Dubickiego, współfinansowany przez Fundację Współpracy Polsko – Niemieckiej. Patronat medialny: Gazeta Lubuska, Radio Zachód, prasa lokalna.
            Pomysł koncertu narodził się podczas tegorocznych Dni Międzyrzecza. Jest owocem współpracy z zaprzyjaźnionymi miastami partnerskimi. Koncert wykonała Orkiestra Symfoników Bydgoskich im. Joanna Straussa pod dyrekcją Marka Czekały. Orkiestra powstała w 1995 r., składa się z  profesjonalnych muzyków. Zespół wykonuje bardzo różnorodną muzykę, od klasyki poprzez muzykę salonową i filmową aż do rocka. Dyrygowała Barbara Weiser – Lada. Pani Weiser – Lada jest absolwentką Akademii Muzycznej w Poznaniu w zakresie chórmistrzostwa oraz emisji głosu przy  Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. W 2001 r. uzyskała tytuł doktora w Akademii Muzycznej w Warszawie w zakresie prowadzenia zespołów wokalnych i wokalno – instrumentalnych. Jest dyrektorem PSM I ST. w Słubicach i adiunktem w podyplomowym Studium Emisji Głosu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Powołała do życia także Chór Akademicki „Collegium Polonicom” i EV-Viadrina, jeden z trzech połączonych chórów występujących dzisiaj na scenie MOK.
            Chór „Collegium Polonicum” przygotował już wiele koncertów. W swoim repertuarze ma pieśni z różnych epok i krajów. Organizował koncerty w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą. Specyficzną cechą Chóru jest jego międzynarodowy charakter. Jego członkowie to w większości studenci „Collegium Polonicum” – wspólnej placówki badawczej utworzonej przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Europejski Uniwersytet Viadrina we Frankfurcie nad Odrą - oraz samego Europejskiego Uniwersytetu Viadrina. Chór jest członkiem „Kunstgriff. Sieć Kulturalna – Netzwerk für  Kulture V.”
            Drugim chórem, którego członkowie śpiewali w Międzyrzeczu, jest Kameralny Chór „Adoramus” ze Słubic. Chór powstał w 1991 r., obecnie działa pod patronatem Słubickiego Towarzystwa Muzycznego. Członkami chóru są uczniowie szkół słubickich oraz studenci „Collegium Polonicum” ze  Słubic i Europejskiego Uniwersytetu „Viadrina” z Frankfurtu nad Odrą. W repertuarze mają pieśni ludowe oraz dzieła kościelne i świeckie z różnych krajów i epok. Zespół jest zdobywcą wielu nagród, odbył kilka zagranicznych tras koncertowych.
            Nasz Międzyrzecki Chór Kameralny także brał udział w tej uczcie muzycznej. Chór istnieje od 2008 r., wcześniej pod nazwą „Musica Viva”. Zadebiutował na miejskich imprezach muzycznych i od razu zyskał sobie sympatię swoim wysokim poziomem artystycznym. Teraz także jest animatorem i organizatorem Międzyrzeckiej Uczty Chórów Amatorskich. Zainicjował tym samym nowy rozdział w muzycznym życiu kulturalnym miasta. Obecnie chór liczy ponad 20 osób. Uczestniczył m.in. w IV Ogólnopolskim Festiwalu Chórów „Silesia Cantat” Głogów 2010, 16. Ogólnopolskim Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie. Jest laureatem – zdobył Brązowe Pasmo – VI Ogólnopolskiego Konkursu Kolęd i Pastorałek w Chełmie.
Requiem (łac. „odpoczynek”), skrót od Missa requiem, Missa pro defunctis, Msza za zmarłych, msza żałobna – to kompozycja mszalna wykonywana w Dzień Zaduszny jak również podczas uroczystości żałobnych. Należy do typu tzw. mszy wotywnych, czyli takich, które były zamawiane przez wiernych w intencji ulżenia cierpienia duszom w czyśćcu. Początkowe słowa Introitu pochodzą z 4. Księgi Ezdrasza Requiem aeternam dona eis  Domine – Wieczny odpoczynek racz im dać Panie.
Najstarszym pełnym opracowaniem Requiem była kompozycja Guillaume Dufaya, która nie dotrwała do naszych czasów. Najstarszym zachowanym Requiem jest kompozycja Johannesa Ockeghema, która należy do obrządku nierzymskiego. Autorem pierwszego Requiem według obrządku rzymskiego jest Antoine Brumel.
Wolfgang Amadeusz Mozart (ur. 27.01.1756 r. w Salzburgu, zm. 5.12.1791 r. w Wiedniu) – austriacki kompozytor, razem z Haydnem o  Beethovenem zaliczany jest przez muzykologów do klasyków wiedeńskich. Urodził się w Salzburgu, ówczesnej stolicy małego, niezależnego arcybiskupstwa w ramach Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego jako siódme dziecko Leopolda Mozarta oraz Anny Marii z domu Pertl. Miał starszą o pięć lat siostrę Marię Annę nazywaną Nannerl, która także przejawiała uzdolnienia muzyczne. Razem z nią mały Wolfgang grywał duety klawesynowe, ojciec – Leopold Mozart – woził ich z koncertami po całej Europie. W roku 1761 Mozart skomponował swój pierwszy utwór - Menuet i  Trio KV 1. W wieku trzech lat, słysząc grę siostry na klawesynie, zabawiał się wyszukiwaniem tercji na tym instrumencie (jak wspomina później jego  siostra). Od piątego roku życia uczył się gry na klawesynie pod kierunkiem swojego ojca.
Na chrzcie nadano mu imiona Joannes Chrysostomus Wolfgangus Theophilus. Przez większość życia kompozytor posługiwał się jednak imionami Wolfgang Amadé. Amadé to francuska wersja greckiego imienia Teofil (przyjaciel Boga lub umiłowany przez Boga). Wcześniej używał także wersji włoskiej (Amadeo). We wczesnych dokumentach występowała również forma Wolfgang Gottlieb (Gottlieb to niemieckie tłumaczenie dla Teofil). Natomiast nigdy nie używał najpowszechniejszej dzisiaj wersji łacińskiej Amadeus. W dzieciństwie rodzice używali również zdrobnień Wolferl, Wolfgangerl i we wczesnych czasach Wolfi, o czym wiadomo z listów ojca i innych źródeł.
W styczniu 1762 r. w Monachium, habsburskiej stolicy, Wolfgang i Nannerl zaprezentowali się jako klawesyniści zarówno na dworze cesarskim, jak i w pałacach arystokracji. Wolfgang i Nannerl koncertowali też w Augsburgu, Schwetzingen, Moguncji, Frankfurcie n. Menem itd. W 1764 r.  Wolfgang zagrał w Wersalu dla Ludwika XV i w pałacu Buckingham dla Jerzego III. W 1769 r. Mozart został koncertmistrzem kapeli arcybiskupiej. Papież podziwiał geniusz młodego twórcy i nadał mu tytuł Kawalera Orderu „Złotej Ostrogi”.
Jeszcze w październiku 1791 r. nikt by nie przypuszczał, że za 2 miesiące Mozart już nie będzie żył. Przez wiele lat nie wiedziano, co było przyczyną śmierci kompozytora, tradycja romantyczna stworzyła wokół tego faktu wiele fantastycznych legend. Po długotrwałej analizie medycznej Antona Neumayra ustalono jednak dość szczegółowy przebieg choroby Mozarta, w którego opisie znajdują się takie objawy jak wysoka gorączka, obfite wydzielanie potu i wysypka, stan zapalny i obrzmienie w obrębie kończyn, unieruchomienie ciała z powodu silnego bólu. Diagnoza mówi o ostrej gorączce reumatycznej z obrazem klinicznym nawrotu reumatoidalnego zapalenia stawów i jednoczesnym wystąpieniem reumatyzmu mózgowego połączonego z bardzo wysoką temperaturą i paraliżem najważniejszych ośrodków mózgu. Za bezpośrednią przyczynę śmierci uznaje się upust krwi  dokonany przez medyka na dwie godziny przed śmiercią Mozarta. To był zespół chorobowy wywołany był przez paciorkowce. Śmierć przerwała pracę Mozarta nad mszą żałobną Requiem. Na prośbę żony Mozarta dzieło to dokończyli jego znajomi kompozytorzy, Joseph Eybler i Franz Xaver Süssmayr. W rękopisie Mozarta ostatnie nuty postawione jego ręką przypadają na 8 takt partii wokalnych Lacrimosa. Długo wierzono, że Mozart zmarł w nędzy i  zapomnieniu, pochowany w grobie dla ubogich. W rzeczywistości, choć jego twórczość nie była już tak modna w Wiedniu, w dalszym ciągu otrzymywał jednak znaczące przychody z różnych stron Europy. Został pochowany w grobie 3. klasy, tak jak większość mieszkańców Wiednia.
Po garści informacji o słynnym kompozytorze, które usłyszeliśmy od prowadzącego, czas na muzykę, na ucztę. Dosłownie. Dawno nie słyszeliśmy w naszym MOK takiego koncertu. Mam nadzieję, myślę, że to dopiero początek tego typu imprez.Wraz z Orkiestrą występowało czworo solistów. Maria Rozynek – sopran, Marta Panfil – mezzosopran, Eryk Rymanowski – bas i Bartosz Borula – tenor. Wszyscy utytułowani, z dużym dorobkiem artystycznym. Całością zawiadywała wspomniana już dyrygent Barbara Weiser – Lada. Monumentalny koncert w naszej sali filharmonicznej, jaką 11.listopada stała się sala widowiskowo – kinowa. Artyści występujący w Międzyrzeczu stale i niezmiennie wyrażają słowa uznania dla naszych akustyków za ich profesjonalizm. Święto Niepodległości obchodzone było w sposób godny, uczczone pięknym koncertem. Dzień ten stał się przez to  odświętny w znaczeniu kulturalnym, tak jak to być powinno.

Iwona Wróblak
grudzień 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz