czwartek, 14 lipca 2016

Bogdan Narloch – organy i Roman Gryń – trąbka


            Kościół Św. Jana, najstarsza i najpiękniejsza chyba świątynia w naszym mieście. Od trzech lat miejsce nietuzinkowych koncertów na organy i inne instrumenty. W trzeciej Edycji Letnich Koncertów Organowych kolejny koncert z udziałem muzyków z dużym dorobkiem artystycznym.
            Organizatorami koncertów są ks. proboszcz Marek Walczak i Zdzisław Musiał z Państwowej Szkoły Muzycznej I. st. w Międzyrzeczu, znany również jako animator Lubuskich Weekendów Gitarowych. Koncerty sponsoruje Urząd Miasta i Gminy.
Wystąpi Bogdan Narloch – organista i prof. Roman Gryń – trębacz.
              Bogdan Narloch - studia muzyczne odbył w klasie organów prof. Leona Batora w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Brał udział w wielu kursach interpretacji muzyki organowej. Od 1994 roku wspólnie z prof. Markiem Toporowskim organizuje tamże Ogólnopolskie Kursy Interpretacji Muzyki Organowej, odbywające się pod patronatem Ministra Kultury. Dr Bogdan Narloch jest adiunktem w Instytucie Muzyki, Akademii Pomorskiej w Słupsku oraz nauczycielem w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Koszalinie, gdzie prowadzi klasę organów. Członek Diecezjalnej Komisji Śpiewu, Muzyki Kościelnej i Instrumentów Muzycznych. Brał udział w wielu koncertach w kraju i za granicą. Stale współpracuje z Filharmonią Koszalińską w  charakterze solisty, kameralisty i akompaniatora.
        Bardzo urozmaicony jest dzisiejszy repertuar. Od klasyki organowej po utwory współczesne, znajdzie się też odrobina jazzu.
 John Stanley – “Trompet Voluntary”. W wesołym nastroju się zaczyna, z fanfarami, wejściem trębacza przez całą długość kościoła. Georg Friedrich Heandel – „Let the Wright Seraphim” (transkrypcja na organy), „Aria z Muzyki na wodzie” i „Allegro Maestoso z Muzyki na wodzie”. Bardzo różne muzycznie utwory. Henri Purcell – “Trompet Tune” i “The Queen’s Dolour”. Angielska muzyka narodowa. Muzyka imperialna, królewska. Pełna dostojeństwa, odwołująca się do czasów dawnej świetności, bohaterów i herosów. Guy Eldridge – “Scherzetto na organy”. Potem Oskar Lindberg – „Gammal fabodpsalm“. Starodawny skandynawski psalm pasterski. Sielankowy utwór, lekki, wesoły, z powtarzającym się głównym motywem.
Kompozytor, bez którego nie ma muzyki organowej. Johann Sebastian Bach – Charles Gounod – Ave Maria. I jedno z pięknych preludiów. Polski współczesny kompozytor Marian Sawa – „Fuga-Bolero”. Feeria możliwości brzmieniowych organów, tej wielkiej orkiestry. Francuz Claude Bolling, bardzo zdolny kompozytor – z Toot Suite – „Allègre”. Styl klubowy, jazz na trąbkę i fortepian. Zaczyna się klasycznie. To opowieść muzyczna o jazzie. Solowe partie trąbki. Jazz nieco skomplikowany, polifoniczny. Trąbek prof. Gryń przyniósł ze sobą cztery: trąbka piccolo, trąbka skrzydłowa – ta brzmi najniżej, trąbka C i trąbka B – najczęściej używana przez muzyków.
            Roman Gryń - jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie na wydziale instrumentalnym – specjalność trąbka. Współpracował z wieloma orkiestrami, koncertował we wszystkich krajach Europy, a także w USA i Kanadzie. Prof. Roman Gryń prowadzi również bardzo bogatą działalność solistyczną i kameralną. Jest profesorem w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy i w Akademii Muzycznej w Poznaniu, gdzie prowadzi klasę trąbki, pełniąc jednocześnie od 2002 roku funkcję Kierownika Katedry Instrumentów Dętych i Akordeonu. Często zasiada w jury konkursów krajowych i międzynarodowych. Prowadzi warsztaty i kursy interpretacji w zakresie muzyki orkiestrowej, kameralnej i solistycznej.
            Następny kompozytor to Noel Rawsthorne – Line Dance, czyli „Taniec na linie” na organy. Rozciągnięta między punktami jest przestrzenią, wokół której dzieją się zdarzenia. Znowu Claude Bolling, którego lubią nasi goście. Utwór bardzo rzewny, romantyczny, piękna kompozycja z ilustracją na  trąbkę.
            Kolejny koncert wspaniałego cyklu „Letnie Koncerty Organowe” w Międzyrzeczu. Utytułowani wykonawcy, cudowna muzyka, niezapomniane przeżycia dla melomanów, których liczba stale rośnie.

  

 Iwona Wróblak 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz