Pasowanie to takie coś co
pasuje ucznia
Tarcza
wielka szkolna, w kształcie, jaki pamiętamy wszyscy z naszych lat szkolnych. Z
herbem Międzyrzecza. Flaga państwowa, obok napis ŚLUBOWANIE. Szkoła Podstawowa
nr 2, sala gimnastyczna. Wita nas, zebranych, melodia hymnu szkolnego, pieśń
pt. „Szare Szeregi”. W koszach stosy pamiątkowych kart: „Pasowanie na ucznia”,
ze zdjęciem ucznia i, na odwrocie, fotografią klasową. Ze spisem nazwisk.
Wspaniała pamiątka, która znajdzie miejsce w rodzinnych archiwach.
Defiladują
główni bohaterzy dzisiejszej uroczystości. W szkole im. „Szarych Szeregów” – w
szarych mundurkach szkolnych, klasy pierwsze: A – pani
Grażyny Błochowicz, B – pani Jolanty Bojarek, C – pani Ireny Kubik i D – pań:
Ewy Dyszewskiej i Beaty Kwiatkowskiej. Ustawieni frontem do widzów, filmowani są kamerą pana Tomasza
Baranieckiego. Hanna Barczewska,
która razem z Januszem Jończykiem
prowadzi uroczystość, zwraca się z pytaniem
do jednego z pierwszaków, co to takiego jest, to pasowanie. Pada rzeczowa
odpowiedź: - Pasowanie to takie coś, co pasuje ucznia.
Tak. Dzieci mają mundurki, kredki. Umieją wiersz Władysława
Bełzy „Kto Ty jesteś – Polak mały...”.
Hymn szkolny też. Identyfikują się z wielką gromadą – Ojczyzną, i mniejszą,
mniejszymi – szkołą, klasą. – Teraz pomachamy paniom przedszkolankom,
zaproszonym na uroczystość. To więź ich, bezpieczeństwa, z poprzednią, przedszkolną
rzeczywistością, żeby pamięć, ciągłość wydarzeń, osób, w ich dotychczasowym
życiu nie uległa przerwaniu. Piękny gest – wręczenie kwiatka paniom z przedszkoli.
Nie traumatyczne przejście do nowej roli ucznia. Inicjację szkolną inscenizuje Teatr Szkolny „Ananas”. Takie
wnioski z krótkiej scenki – obowiązki nowe będą, ale nie takie straszne, my,
uczniowie S. P. nr 2 przyjmujemy cię, pierwszaku,
do swojej paczki, czuj się jak u
siebie...
To ustami
teatru. Teraz oficjalnie, w obecności Pocztu Sztandarowego, ślubują: Będę
starał się być dobrym i uczciwym, będą strzegł honoru i dobrego imienia szkoły, będę szanował swoich
przełożonych, nauczycieli i rodziców, będę uczył się tego, co piękne, będę
kochał swoją Ojczyznę...
Dzieci są
bardzo przejęte. Następuje pierwsza ich autoprezentacja i pani dyrektor Maria Słomińska, trochę większym
Ołówkiem, pasuje każdego z nich na
Ucznia. Przypinane są do mundurków tarcze szkolne, uściśnięta zostaje przez
panią dyrektor mała dłoń. Już jest się uczniem... Pani Słomińska: - Drogie
dzieciaki, to kolejny etap w waszym życiu, życzę wam, żebyście w szkole czuły
się jak w domu. Szkoła wzmacnia ucznia i doskonali, ale głównym wychowawcą
jest dom, dlatego prosi rodziców o współpracę, o włączenie się do wspólnej
pracy. Wszystkiego dobrego - wychowawcom, rodzicom, uczniom.
Trójki
klasowe wręczają nowym członkom szkolnej braci słodkie upominki. I ostatni
akord, niecierpliwie oczekiwany przez wszystkich zebranych. Sesje zdjęciowe, w
klasach, w grupach, z panią dyrektor, z wychowawcą.
Iwona Wróblak
listopad 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz