środa, 8 czerwca 2016

Jakub Gutowski ponownie w Obrzycach z koncertem skrzypcowym

            Jakub Gutowski dotrzymał słowa. Orkiestra Kameralna Polskiego Radia „Amadeus” – tym razem reprezentowana przez skrzypków: Kamila Babkę, Julię Michalik i Jakuba Gutowskiego – inicjatora obrzyckich koncertów filharmonicznych – ponownie zawitała z koncertem w sali konferencyjnej Samodzielnego Szpitala Publicznego dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Obrzycach – Międzyrzeczu.
            Jakub Gutowski nie zapomina o swych znajomych i przyjaciołach z okresu, kiedy leczył się w naszej pięknym zabytkowym kompleksie szpitalnym, a ma do ofiarowania od siebie bardzo wiele – unikalne, bardzo profesjonalne koncerty muzyki klasycznej, na które przywozi ze sobą kolegów z Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia „Amadeus”. I jak mówi – to jeszcze nie koniec, przyjadą do Międzyrzecza – Obrzyc znowu – bardzo się wszyscy z tego cieszymy! Koncerty są otwarte dla mieszkańców Międzyrzecza. Tym razem towarzyszy im 17. letnia Julia Michalik, młodziutka bardzo zdolna skrzypaczka. Do Obrzyc przyjechali prosto z prób w Poznaniu, gdzie grali muzykę współczesną.
            Dużo wspaniałej muzyki na skrzypce, zupełnie jak na Festiwalu w sierpniu w Paradyżu, ale w akustycznej sali konferencyjnej, której zalety chwalą muzycy. Przed wojną w niemieckim Obrawalde podobno często odbywały się takie koncerty.
            Duet skrzypcowy: Jakub Gutowski i Julia Michalik zagrali konwencję 9.  Jana Sebastiana Bacha i śliczne 2. „Miniatury” Charlesa Auguste’a de  Bériota. Słodki dźwięk skrzypiec. Wraz z pojawieniem się Kamila Babki poznaliśmy ich inny smak – altowy. Amadeusz Mozart, tytan muzyki skrzypcowej. Zwiewność i dworskość w sali Obrzyckiego Szpitala. Wtopiliśmy się w Mozarta na prawie godzinę tej uczty. Dwa tańczące muzycznie wokół siebie instrumenty skrzypcowe, jak gwiazdy podwójne wokół jednego słońca – a jest nią kompozycja, wyrafinowana w swym pięknie, a  jednocześnie prosta i wykwintna w swej prostocie.
            To wspaniale, że byli pacjenci ośrodka szpitalnego, mający taki kapitał wewnętrzny, artystyczny, dzielą się nim z osobami, które dla procesu zdrowienia tak potrzebują artterapii, szczególnie tej muzycznej, Mozartowskiej. 3 odsłony następnego utworu, międzywojennego z lat 30. ubiegłego wieku, utworu kompozytora, tym razem współczesnego, Jakoba Burtona: preludium, fuga… I Georg Friedrich Händel. Miłość i dramatyzm miłości. Gama uczuć zaklęta w małym instrumencie. Muzyka niosąca tak wiele empatii, radosna.
Obrzyce – miejsce, gdzie się tyle dobrego wydarza, pamiętam w tym miejscu konferencje naukowe. Na co dzień, bogaty potencjał ludzki z udziałem osób, które pomagają pochylić się nad sobą, przystanąć w gonitwie, a od niedawna także – przy okazji muzyki - koncertów na bardzo dobrym profesjonalnym poziomie.


Iwona Wróblak
czerwiec 2016




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz