czwartek, 30 czerwca 2016

Książka mojego dzieciństwa…


            Książki pierwsze czytamy w okresie przyswajania umiejętności czytania. Jedną ze składnic zbiorów książek są szkolne biblioteki. W czwarty poniedziałek października od 1999 r. obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Bibliotek Szkolnych.
            W holu S. P. nr 2 z okazji Pasowania uczniów klas pierwszych na Czytelnika wspomnienia osób dorosłych o ich pierwszych książkach. Nauczycieli, pracowników oświatowych. Dymki z wpisami jak bukiety jesiennych liści czy korony drzew wyrosłe z pnia pierwszych fascynacji, zwerbalizowanymi słowem marzeniami, księgami świata.
            Szkolna biblioteka. Pierwsza skarbnica wiedzy. I bibliotekarz - czarodziej, Pani, która wetknie dziecku w rękę pierwszą książkę. Najlepiej z  obrazkami, bardzo kolorową. Zmotywuje, by ją przeczytać, oddać i przyjść po następną…
Po co dzieci przychodzą do biblioteki? Wiedza to następny powód, musi go poprzedzać nawyk czytania, a ten - nawyk sięgania po książkę. Który się ma  przy przyjemnych skojarzeniach…
Pani Hanna Barczewska, bibliotekarz w S. P. nr 2 – dzieci lubią wystrój bajkowy. Tajemnicę, przygodę. To wiedza z psychologii dziecięcej, wieloletniego doświadczenia pedagogicznego w pracy w szkole. - Nauczyciela miejsce jest tam, gdzie ma on ucznia…
Nauczyć czytać.
Biblioteka to bardzo ważne miejsce. Biblioteka to nie - półki. To klimat szacunku dla słowa zaklętego w woluminy. Z osobą, mistrzem - który wtajemniczy w Świat, ścieżkę w nim stworzymy potem sami, naszą ścieżkę zainteresowań, pasji, fascynacji, odpoczynku i wolności, swobodnej gry wyobraźni. Naszego wewnętrznego świata. Pani Maria Sobczak - Siuta nazywa go – Wewnętrzne Oczy.
Pytam o metody zachęcania ucznia do czytania. Pani Maria – ku mojemu zdziwieniu – Nie trzeba robić dużo, żeby dziecko czytało. My zabijamy w  dzieciach zabawę, zabijamy wyobraźnię i marzenia, one muszą mieć na nie czas. Na marzenia…Wystarczy dać dziecku możliwość, by go miało, czas na  wyobraźnię… Przestrzeń dla dziecka.
Pani Hanna – bibliotekarz w szkolnej bibliotece pełni rolę służebną. Poprzez książkę otwiera w dziecku uczucia, rozbudza wyobraźnię. Książka to  narzędzie. To nie to samo co komputer, który służy do innych celów. Książkę można bardziej dotknąć, jej bohaterzy ożywają, dzieje się teatr. Czytanie książek to sposób na nudę, jedną z najbardziej niebezpiecznych rzeczy, na jakie narażone jest dziecko.
            Obie panie, nauczycielki z długoletnim stażem, umieją porozumieć się z dziećmi. Znaleźć z nimi płaszczyznę porozumienia. Od lat prowadzą Teatr Szkolny „Ananas”. Pasowanie na Czytelnika poprzedza etiuda teatralna. Bajkowy doktor Pajcziwo w swojej Przychodni przyjmuje rozchorowanych Bohaterów Bajek. Ich choroby są strukturalne a oni sami zanikają z przyczyn zasadniczych. Nie mogą pełnić swoich bardzo poważnych bajkowych ról. Misiowi Uszatkowi nie smakuje miód, Wilk nie może jeść Chapi (ani nawet ludzi). Świętemu Mikołajowi broda nie rośnie a Królowej Śniegu dokucza depresja z powodu zimna. Świat się przewraca, ważny świat, Wewnętrzne Oczy, jak by powiedziała pani Maria, nie ma karmy - pożywienia dla świata, bo  nie ma dzieci, ich oczu gorączkowo wpatrzonych w stronice Bajki, to filozoficzny problem… Gra na współczucie, dzieci, czy pozwolicie waszym bajkowym bohaterom, tak przez was kochanym, umrzeć, zniknąć? Przez niemyślenie o nich, nieczytanie? Do biblioteki żeby wejść, trzeba otrzymać przepustkę od bajkowych postaci.  Ślubowanie następuje – POLUBIĘ CZYTANIE, BĘDĘ ODWIEDZAŁ BIBLIOTEKI…Teatr dalej się dzieje, otwiera się wejście do Oczu Dziecięcych. Na rączce sygnaturka zostaje znaczona mazakiem…
Co to jest wyobraźnia? Jedno z dzieci – To takie coś, co byśmy chcieli zobaczyć. Wewnętrzne oczy. Trzeba zamknąć te zewnętrze. Zamykają piąstkami. Jak dzieci widzą Pożeracza Złych Uczynków? Piękne byłyby rysunki, gdyby teraz powstały…
            W bibliotece jak w domu czyimś… W bibliotece jest cichutko. Stoją na półkach książki. – Tobie książko przyrzekamy – paluszki pną się w górę – szanować Cię będziemy, krzywdzić cię nie damy.
Dla starszych książka to treść. Kultura czytelnicza. Wielki jest człowiek, który nie stracił swojego dziecięcego serca. W Harrym Porterze, grubej cegle, którą dzieci tak chętnie czytają, jest magia. I klarowny podział na dobro i zło. Są książki, które czyta się za wcześnie, do których się wraca. I te, o których się pamięta. Jedna z nauczycielek napisała o swojej pierwszej książce, jej emocjonalnym dla niej znaczeniu: „ – Dzieci z Bullerbyn... Astrid Lindgren stworzyła magiczny świat. Bardzo chciałam być Lisą. Zazdrościłam jej wesołych starszych braci. Tego, że w Bullerbyn zawsze było co robić. Wtedy i pielenie grządków w ogródku mogło być fajną zabawą.”


Iwona Wróblak
grudzień 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz