piątek, 10 czerwca 2016

Portret kobiety według Mateusza Karatysza


            Kobieta w fotografii – czytamy w małym expose autora wystawy w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury – to potencjał, który pozwala na przewartościowanie…
Kobieta i jej portret świąteczny. Do fotografii. Świece zapalone na stoliku przypominają, że minął 8. Marca..
            Uważne spojrzenie fotografowanych kobiet. Z makijażem – maską, lub bez makijazu. Uchwycone w momencie. Wystawione do oglądania.
Romantyczna, stylizowana na retro, w bujnych lokach, i w liściach zielonych, w białej sukience. Dziecięco – dorosła ukryta za swoim półprofilem.
Współczesna kobieta z kolczykiem na wargach, kobieta w biznesie. W okularach - patrząca wprost, wykształcona, znająca realia, sama je tworząca. Podkreślone czerwoną pomadką usta, duże wyraziste błyszczące oczy, jakby zaczepne i nieco uwodzicielskie.
Z kwiatem wielkim białym we włosach, bardzo długich, z nagimi ramionami.
Platynowa blond z szerokim uśmiechem. Zamknięta wewnątrz – korale w ustach, w tangu.
Piękne rude włosy i kaptur skrywający, po części, tę rudość.
Z piegami, bez makijażu, w naturalnym pięknie.
Kobieta, w odsłonach sztuki – spektaklu o niej.
            Mateusz Karatysz jest tutaj od pewnego czasu częstym gościem. Planuje się następne wystawy, stały salon fotografii w naszym mieście.  
Pan Karatysz opowiada o technikach fotograficznych, które pozwalają na osiąganie dowolnych celów i zamierzeń artystycznych. W warunkach studyjnych możliwe jest prawie wszystko. Fotografia jest narzędziem. Można dowolnie modelować twarz. Na wystawie mamy też zdjęcia wykonane w  plenerze, z wykorzystaniem naturalnego światła. Patyna na fotografii jest wynikiem stylizacji na dawny dagerotyp.
Portret człowieka jest wdzięcznym tematem dla fotografii. Skupia uwagę widza na twarzy. Modele wybiera sam, pod kątem ich przydatności do projektu autorskiego. Ważne są proporcje twarzy. Wykorzystuje światło jako komponent całości, szczególnie światło słoneczne może być powodem do zdjęcia. Ceni sobie dawną technikę analogową, jest artystycznie satysfakcjonująca. Od pięciu lat robi zdjęcia. Szuka stale nowych twarzy, niekoniecznie pięknych i młodych, ale zawsze charakterystycznych.

Iwona Wróblak
kwiecień 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz