Wieści z Jeża
Nie
zaproszona przyszłam. I nie z tego powodu również, żeby stwierdzono u mnie
podwyższony poziom cukru. Jako sympatyk. Tutaj do siedziby PSDiabetyków koło „Jeż”
na ulicy Konstytucji 3. Maja można przyjść dla towarzystwa, by porozmawiać,
wymienić uśmiechy. Zrobić coś dla innych.
Na stoliku
gustowny bukiet z działkowych kwiatów. Plakaty: „Gensulin, Humapen – Latwy w
użyciu, Latwy w edukacji, Cukrzyca – jak zapobiegac powikłaniom”. W małej kuchni
przygotowuje się kawę i herbatę. Słyszę głos pani Anny Cegłowskiej mówiącej komuś, że
koniecznie każda najmniejsza przekąska musi być przez diabetyka liczona i
uwzględniana w jego bilansie zdrowia. Dzisiaj w sali głównej - ekspozycja
starych zdjęć. Niektóre mają sto lat, twarze ludzi, stroje sprzed kilkudziesięciu
lat, oficerskie przedwojenne mundury. Poznań sprzed I. wojny.
Koło „Jeż”
tętni życiem.
Wchodzi
prelegentka – „O tym będę mówić, że macie wpływ na swoja cukrzycę”. Pani
mgr edukator diabetologiczny Bogusława
Radkowska gości w Międzyrzeczu już po raz trzeci. – „Och ten chmiel
wiszący” – mówi przypinając plakat do dekorującego salę zielonego sznura
roślin. Członkowie i sympatycy
Stowarzyszenia Diabetyków zajmują miejsca.
Pani Ceglowska pyta – „Kto
nie ma ostatniego „Magazynu diabetyka”? Rozdaje pismo. Sala jest pełna,
zapada cisza. Słuchamy wykładu.
Dzisiaj
oswajamy strach przed ukłuciem igły. Pani mgr Radkowska: - „Nie ma się czego obawiać, igła jest cieniutka.” Trzeba
uzupełniać insulinę w organizmie, kiedy
tabletki nie wystarczają”.
W jaki
sposób należy dawkować poszczególne rodzaje insuliny, dlaczego i kiedy dobry
jest Humalog, skorelowanie dawkowania z posiłkami – trwa jedno z rutynowych comiesięcznych
spotkań w Kole „Jeż” Polskiego
Stowarzyszenia Diabetyków w Międzyrzeczu. Pani Anna pokazuje mi Kartę Ratowniczą, którą nosi przy sobie diabetyk.
Proszę o tym napisać - mówi mi – jest na niej imię, nazwisko, telefon.
Rodzaj branej insuliny i informacja dla osoby
chcącej udzielić pomocy, w przypadku omdlenia posiadacza Karty. „Jestem chory na cukrzycę. Nie jestem pod wpływem
alkoholu. Jeśli stracę przytomność, mam zaburzenia świadomości, a mogę
przełykać, proszę podać mi CUKIER w dostępnej postaci: cukierki, słodki sok,
cola, słodka woda, ciastka, ciasto. Jeżeli mój stan nie poprawi się po kilku
minutach lub jeżeli jestem nieprzytomny, proszę wezwać pogotowie ratunkowe
(tel. 000 lub 112)”.
Druga część
spotkania to pytania do pani edukator, szczegółowe, konkretne. Odpowiedzi,
porady są udzielane natychmiast. Żegnamy się do następnego wtorku.
Iwona Wróblak
październik 2004
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz