piątek, 27 stycznia 2017

Wieści z Jeża

            Nie zaproszona przyszłam. I nie z tego powodu również, żeby stwierdzono u mnie podwyższony poziom cukru. Jako sympatyk. Tutaj do siedziby PSDiabetyków koło „Jeż” na ulicy Konstytucji 3. Maja można przyjść dla towarzystwa, by porozmawiać, wymienić uśmiechy. Zrobić coś dla innych.
            Na stoliku gustowny bukiet z działkowych kwiatów. Plakaty: „Gensulin, Humapen – Latwy w użyciu, Latwy w edukacji, Cukrzyca – jak  zapobiegac powikłaniom”. W małej kuchni przygotowuje się kawę i herbatę. Słyszę głos pani Anny Cegłowskiej mówiącej komuś, że koniecznie każda najmniejsza przekąska musi być przez diabetyka liczona i uwzględniana w jego bilansie zdrowia. Dzisiaj w sali głównej - ekspozycja starych zdjęć. Niektóre mają sto lat, twarze ludzi, stroje sprzed kilkudziesięciu lat, oficerskie przedwojenne mundury. Poznań sprzed I. wojny.
Koło „Jeż” tętni życiem.
            Wchodzi prelegentka – „O tym będę mówić, że macie wpływ na swoja cukrzycę”. Pani mgr edukator diabetologiczny Bogusława Radkowska gości w Międzyrzeczu już po raz trzeci. – „Och ten chmiel wiszący” – mówi przypinając plakat do dekorującego salę zielonego sznura roślin. Członkowie i  sympatycy Stowarzyszenia Diabetyków zajmują miejsca.  Pani Ceglowska pyta  –  „Kto nie ma ostatniego „Magazynu diabetyka”? Rozdaje pismo. Sala jest pełna, zapada cisza. Słuchamy wykładu.
            Dzisiaj oswajamy strach przed ukłuciem igły. Pani mgr Radkowska: - „Nie ma się czego obawiać, igła jest cieniutka.” Trzeba uzupełniać insulinę w  organizmie, kiedy tabletki nie wystarczają”.
            W jaki sposób należy dawkować poszczególne rodzaje insuliny, dlaczego i kiedy dobry jest Humalog, skorelowanie dawkowania z posiłkami – trwa jedno z rutynowych comiesięcznych spotkań w Kole „Jeż” Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Międzyrzeczu. Pani Anna pokazuje mi Kartę Ratowniczą, którą nosi przy sobie diabetyk. Proszę o tym napisać - mówi mi – jest na niej imię, nazwisko, telefon. Rodzaj branej insuliny i informacja dla  osoby chcącej udzielić pomocy, w przypadku omdlenia posiadacza Karty. „Jestem chory na cukrzycę. Nie jestem pod wpływem alkoholu. Jeśli stracę przytomność, mam zaburzenia świadomości, a mogę przełykać, proszę podać mi CUKIER w dostępnej postaci: cukierki, słodki sok, cola, słodka woda, ciastka, ciasto. Jeżeli mój stan nie poprawi się po kilku minutach lub jeżeli jestem nieprzytomny, proszę wezwać pogotowie ratunkowe (tel. 000 lub 112)”.
            Druga część spotkania to pytania do pani edukator, szczegółowe, konkretne. Odpowiedzi, porady są udzielane natychmiast. Żegnamy się do  następnego wtorku.


Iwona Wróblak
październik 2004

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz