niedziela, 15 stycznia 2017

Uprawa Młodej Latorośli…

            100.lecie ZNP to bardzo szacowna rocznica. Zaszczyciło ją swoją obecnością wiele osób z lokalnych władz samorządowych z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Pszczewa, Przytocznej, jak również osoby z Zarządu ZNP, Wydziału Oświaty, dyrektorzy szkół, przedszkoli i placówek oświatowych. Zasłużonym nauczycielom i działaczom związkowym wręczono wyróżnienia i wiązanki kwiatów, pamiątkowe medale i podziękowania.
            Prezes Zarządu ZNP w Międzyrzeczu Zbigniew Baczycki wygłosił krótkie przemówienie o celach statutowych Związku, historii, dokonaniach i  działaniach dzisiejszych, o roli zawodu nauczyciela i pracownika oświaty w przeszłości i dzisiaj. Podziękowania i najlepsze życzenia zebrani otrzymali od  burmistrza Tadeusza Dubickiego i w-ce wojewody Joanny Kasprzak – Perki. Za motto przemówień można uznać stwierdzenie Bożeny Mani, że oświata to inwestycja, która na pewno się zwróci.
            Po oficjalnej części prowadząca dzisiejszą uroczystość Wiesława Chamienia zaprosiła gości na część artystyczną w wykonaniu dzieci i młodzieży z  S. P. nr 4, Zespołu Szkół Rolniczych w Bobowicku i kabaretu z S. P. nr 2. Dziewczynki z S. P. nr 4, bardzo muzykalne śpiewaczki, wykonały kilka własnych wersji znanych przebojów. Starsze dziewczyny z Bobowicka, z akompaniamentem fortepianu, również zaśpiewały kilka utworów, w układzie choreograficznym, na trzy głosy. Zespół nazywa się „Apropos”.
            Najlepsze zostawiono widzom na koniec. Kabaret z S. P. nr 2 o wiele mówiącej nazwie „Artystyczna Uprawa Młodej Latorośli” uświetniając dzisiejszą uroczystość dodał jej, swoimi niebanalnymi tekstami i wykonaniem (zadziwiająco dobrym, zważywszy na bardzo młody wiek wykonawców) nieco humoru i dowcipu. Mam nadzieję, że można będzie w przyszłości znowu posłuchać i obejrzeć młodych aktorów, by wsłuchać się należycie w  błyskotliwie napisany tekst, wychwycić wszystkie jego niuanse i znaczenia. Jak przystało na taką uroczystość, a program kabaretowy został chyba specjalnie przygotowany, rzecz była o stanie uczniowskim i nauczycielskim – z przymrużeniem oka rzecz jasna – o wzajemnych relacjach, nieraz bardzo zabawnych. Miałam wrażenie, że lepiej przedstawia aktualne problemy szkolnictwa niż niejedno mądre przemówienie. Skecze skrzące się dowcipem wywoływały u adresatów siedzących na widowni uśmiech i brawa. To była rozrywka na dobrym poziomie, inteligentna, obrazująca sposób patrzenia ucznia, tego „obiektu”, szanownych działań czcigodnych gremiów w szkole. Sposób patrzenia celny i wiele mówiący o poruszanych sprawach. Instruktorom (panie Maria Sobczak – Siuta i Hanna Barczewska, opracowanie muzyczne Rafał Gojdka) udało się – jak przystało na dobrze zrobiony kabaret - uciec od sztywnej scholastyki i moralizowania. Moje gratulacje dla pań autorek scenariusza. Sztuką jest ukryć swoją dorosłość i, nie przegadując, nie dopowiadając do końca, przemawiać językiem dziecka szkolnego, zachowując przy tym wszystkie pedagogiczne mądrości. Więcej, wyzyskać język szkolno – dziecięcy dla potrzeb zamierzenia twórczego trudnej formy kabaretu scenicznego. Powodzenie tego zamysłu zapewniło – jak myślę – dobre dziecięce wykonawstwo. Mam nadzieję, że Kabaret zobaczymy wkrótce na przeglądach teatralnych. Kilka celnych powiedzeń z tego przedstawienia zostanie nam na pewno w pamięci. Osoba ucznia, uczestnika aktora, który grał również siebie, jest potraktowana, co pewnie jest naczelnym celem wszystkich reform w oświacie, w sposób uważny, ciepło, z szacunkiem i sympatią, uczeń jest sam źródłem twórczym, osobą, indywidualnością, młodym człowiekiem, którego rozwój się umiejętnie stymuluje, przede wszystkim nie przeszkadzając, nie ucinając jego naturalnej ekspresji.
            Dzisiejsza prezentacja Kabaretu „Artystycznej Uprawy Młodej Latorośli” to świetny dodatek, zabawna ilustracja do dzisiejszej uroczystości, też  dydaktyczny przyczynek do kuluarowych dyskusji zawodowych nauczycieli, dodatek który obrazowo i dowcipnie przedstawił gamę zadań i celów środowiska oświatowego na tle sytuacji ekonomiczno – kulturowej kraju naszych nawyków i przyzwyczajeń rodem z „Ferdydurke”.
            Gratulacje dla osiągnięć aktorskich wykonawców i życzenia dalszej owocnej pracy artystycznej dla pań H. Barczewskiej i M. Sobczak – Siuty i  życzenia stałego miejsca Kabaretu w panoramie kulturalnej naszego miasta, docenienia tej społecznej inicjatywy przez ośrodki kulturotwórcze.


Iwona Wróblak
kwiecień 2005

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz