piątek, 6 listopada 2015

Godnością jest się obdarowanym…

            Konferencja naukowa w sali konferencyjnej Samodzielnego Publicznego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu – Obrzycach. Trzeba ciągle – nieustannie – odnajdywać  g o d n o ś ć, uczyć się tego odnajdywania  j e j  od doświadczonych – mówił profesor Victor Sedlak z Brytyjskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego w referacie „O godności dla Drugiego”.

 ODZYSKIWANIE GODNOŚCI I WOLI ŻYCIA. To temat konferencji.
Przyczynkiem do dyskusji o ponadczasowym aspekcie terapii i uzdrawiania człowieka, jego duszy, psychiki była historia wyjęta z powojennych dziejów obrzyckiego Szpitala (gdzie w ramach tzw. Akcji „Eutanazja”, czyli „oczyszczania narodu niemieckiego”, uśmiercono ponad 10. tys. chorych psychicznie ludzi). Po wyzwoleniu – chyba to nie był przypadek? – w tym miejscu, w Szpitalu w Obrzycach spotkało się dwóch ludzi – radziecki dowódca wojsk wyzwalających płk Jewsiej Dawidowicz Goldowski i lekarz Richard Rosenberg niemiecki pacjent Szpitala. Porozumieli się i zaczęli wspólnie kierować placówką…
            To nie był przypadek. Rosenberg, niemiecki dentysta i Goldowski, radziecki oficer, którego oddziały wyzwalały Obrzyce, psychoanalityk pochodzenia żydowskiego, przed wojną pracujący w szpitalu psychiatrycznym w Kijowie, placówce założonej w 1701 r. jeszcze przez Piotra I. W Rosji tradycje psychoanalityczne do 1922 r. były silne, upadły wraz z pojawianiem się negatywnego stosunku do Lwa Trockiego. Richard Rosenberg, jeden z  ostatnich przedwojennych pacjentów Szpitala, był lekarzem stomatologiem, obydwóch z nich więc łączyła przysięga Hipokratesa i – etos pomocy drugiemu człowiekowi. W języku współczesnym sytuację, jaką dzięki wzajemnemu porozumieniu i swoistej przyjaźni stworzyli, nazywa się pierwszą społecznością terapeutyczną. W sensie ludzkim – powojenną współpracą zwycięzców i pokonanych. Po hekatombie wojennej zaczątek normalnego życia… Symboliczne i ponadczasowe.
            Szpital Obrawalde (dzisiejsze Obrzyce) powstał w latach 1901 – 1904. Był przeznaczony dla 700. pacjentów, mieścił ich z czasem do 1100. W  Szpitalu psychiatrycznym był też oddział somatyczny, ginekologiczny, dziecięcy z placem zabaw, dom opieki dla starszych ludzi. Od 1922 r. Obrawalde było ośrodkiem administracyjnym Marchii Granicznej. W ciągu 40. lat swego istnienia stało się osadą, samowystarczalnym gospodarstwem ze 114 ha  ziemi, z tkalnią, farmą warzywną, rzeźnią, kuchnią, pralnią, budynkami zaplecza gospodarczego i technicznego, salą kinową, basenem i domami mieszkalnymi. Przed zwycięstwem ideologii nazistowskiej miało tradycję godnego traktowania człowieka. Ale 30.XI. 1941 r. ze stanowiska dyrektora szpitala w Obrzycach usunięty został dr Johannes Banse i na jego miejsce przyszedł członek NSDAP Walter Grabowski. Miał zadanie przygotowania szpitala do akcji uśmiercania psychicznie chorych przywożonych z zachodnich terenów Rzeszy. Także jeńców wojennych i przeciwników reżimu hitlerowskiego. Chorym podawano dawkę leków usypiających a następnie specyfiki powodujące zgon. Wywożono ich do pobliskiego lasu i chowano w  zbiorowych mogiłach. Akcja zabijania pacjentów rozpoczęła się wiosną 1942 r. a skończyła tuż przed wejściem wojsk radzieckich w styczniu 1945 r.
            Doktor R. Rosenberg po opuszczeniu Szpitala przez wojska sowieckie został mianowany dyrektorem i pełnił tę funkcję do czasu przejęcia szpitala przez władze polskie. Tym samym pacjenci wzięli odpowiedzialność za funkcjonowanie szpitala, organizowali środki niezbędne do życia. Konferencja jest nie tylko upamiętnieniem wydarzeń wojennych, ale przede wszystkim uhonorowaniem współpracy i trudów ludzi, którzy po wyzwoleniu potrafili wrócić do codziennego zdrowego i godnego życia. Duch humanitarnego stosunku do pacjentów był kontynuowany po wojnie. Długoletnim dyrektorem ekonomicznym Szpitala był Johann Boche.
Tematem konferencji było zagadnienie tendencji naprawczych tkwiących w ludziach i pracy psychoanalitycznej.
Referaty wprowadzające wygłosili: Victor Sedlak z Brytyjskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego: „O godności dla Drugiego” i prof. Henry Zvi  Lothane z Amerykańskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego: „O roli miłości w psychoanalizie”.
 W dyskusji panelowej wzięli udział: Edyta Biernacka, Alicja Bobowska, Maciej Musiał, Olga Pilinow, Katarzyna Wawelska z „Polskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego”, Piotr Dworczyk z „Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej” i Ora Dresner z „Brytyjskiego Stowarzyszenia Psychoanalitycznego”. Konferencję prowadziła Teresa Gałązka-Bazydło z „Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej” - Kierownik Oddziału Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości w Międzyrzeczu - Obrzycach i Wojciech Hańbowski z „Polskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego” - superwizor Całodobowego Oddziału Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości.

            Prof. Victor Sedlak: Pomagając w odnalezieniu godności ludzkiej dajemy jednocześnie osobie zdrowie psychiczne. W społeczeństwie, gdzie nie  jest ona, jednostkowa godność, jedną z podstawowych wartości, człowiek traci poczucie własnej godności i -- wolę życia (to jest powiązane...); w  obozach koncentracyjnych i radzieckich łagrach doznana trauma była tak wielka, że nawet po odzyskaniu wolności popełniano samobójstwa. Bycie niewolnikiem zabija poczucie godności, wolność zewnętrzna w indywidualnym procesie emancypacji jest niezbędna.
Można atakować w pojedynczym człowieku jego osobistą godność - jako istoty ludzkiej, ale nie można mu jej zabrać, dopóki on sam jej się nie wyrzeknie. Psychiczna rzeczywistość jest taka, że godnością się jest obdarowanym z zewnątrz, przez drugiego człowieka (społeczeństwo) – jest on niezbędny jako lustro, interakcja… Te ważne psychologiczne zagadnienia nie dość często są dyskutowane.
            Współcześnie histerię jako jednostkę chorobową przestano uważać za symulowanie choroby, tym samym pacjenta (jego godności) i jego cierpienia nie obdziera się z wiarygodności. W średniowieczu histeryk uznawany był za opętanego przez diabła. Celem ustrojów totalitarnych, jak komunizm i  hitleryzm, było odebranie ludziom poczucia godności i szacunku dla siebie.
            Rozwój dziecka przebiega przez etap wczesnego poczucia wielkiej własnej wartości, ta omnipotencja jest autentycznym odczuciem. Zadaniem terapeuty (matki) jest pozbawienie go powyższej iluzji – w procesie aż do całkowitego samorozpoznania, do uznania zależności od innych ludzi. Matka (terapeuta) powinna traktować dziecko z należytym szacunkiem (niezależnie od tego, jak dziecko traktuje samego siebie), co znaczy, że musi się pogodzić z faktem, że dziecko jest czymś innym od niej, i od jej wyobrażenia o nim. Odnaleźć – to ważne – w sobie ciekawość badawczą wobec dziecka. Odnosić się do jego przeżyć z szacunkiem. I z życzliwością – miłością. Odkryć (czy ciągle odkrywać) instynkt poszukiwania wiedzy o sobie i swoich przeniesieniach na pacjenta (dziecko)….
W brytyjskiej szkole myślenia psychoanalitycznego obecne jest zagadnienie aktywnego tzw. przeciwprzeniesienia. Stosunek terapeuta – pacjent powinien być oparty na szacunku do niego. Fenomen, jakim jest choroba psychiczna, to godny przeciwnik dla ich obu – pacjenta i lekarza, i ma on solidną podstawę, by istnieć. Własne reakcje na chorobę pacjenta i jego z nią, tą chorobą, interakcje są aktualnym przedmiotem naukowych dociekań w  psychoanalizie brytyjskiej. Psychoterapeuta współgra z własnym nieświadomym przeniesieniem. Zasadnicze znaczenie ma świadomość posiadania przez  pacjenta wrażliwości. To model setting, gdzie u analityka wrażliwość i wsparcie uzupełniają się i warunkują. Należy dążyć do jak najmniejszego współczynnika przeniesienia u psychoterapeuty w procesie leczenia… Wtedy, jak zrozumiałam, możliwa jest bezstronna życzliwość, tym samym możliwość efektywnej pomocy, której nie zaciemnia osobiste przeniesienie… Bardzo trudna rzecz, bowiem terapeuci są tylko ludźmi, ich dotyczy i  porusza Drugi Człowiek, są od niego jak inni, zależni, w pewnym stopniu tożsami, a jednak – muszą zachować kliniczny osąd i dystans wobec ich  problemów - niezbędny, żeby leczyć. W wyniku tego pacjent uczy się rozumieć sam siebie i tym samym może nauczyć się odzyskiwać utracone poczucie własnej godności. Rozwijać wolę życia…
            Rozgorzała gorąca dyskusja, w której udział wzięli nie tylko zaproszeni do niej goście. Na sali obecni byli praktykujący psycholodzy, psychiatrzy i  terapeuci, mieli wobec wygłoszonego, świetnego zresztą, referatu własne opinie i przemyślenia. Przywoływali przypadki kliniczne, z jakimi się spotkali w  swojej pracy. Temat fascynujący, daleko – myślę – wykraczający poza wąskie techniczne zagadnienia leczenia zaburzeń psychicznych. Przykłady z  literatury, na które powołał się prof. Sedlak, mówiły, jak bardzo wszechstronne powinno być doświadczenie psychoanalityka, a jego wiedza - holistyczna, wiedza której używa się jako narzędzie, bardzo to jest widoczne przy lekturze książek znanych lekarzy psychiatrów. Dla laika także jest to ciekawe… poznanie duszy, psychiki ludzkiej, wiedza na granicy i obrzeżach wielu nauk nie tylko humanistycznych.
Termin „godny” z łaciny znaczy – nakarmiony, sięgający po należny mu autorytet, obdarowany z zewnątrz. Jeśli jesteśmy nią wcześniej obdarowani – potrafimy odzyskać utraconą godność. - Zdrowie psychiczne polega na tym, żeby godność odnajdywać – skwapliwie notuję słowa profesora Sedlaka komentującego zapytania i refleksje dyskutantów z sali. Godność to też możliwość (odwaga…) mówienia prawdy. Proces ten jest możliwy, jeżeli jednostka uczy się z doświadczania świata, którego komponentem są inni ludzie…
Godność to poczucie autonomii – poprzez myślenie pozwalające na jej odzyskanie. Chorobowe jest skupianie się na własnym przetrwaniu, zdrowie jest --  kreatywnością…
Jeszcze o rozpoznaniu własnego uczucia nienawiści. Jako takiego… Bardzo trudne, każdy przyzna…Nadmierny sentymentalizm jest czynnikiem upośledzającym rozwój pacjenta (dziecka), ale dobrze jest nieść w sobie życzliwość i umieć ją pokazywać. Uwewnętrznić obiekt, który odnosi się do nas z  szacunkiem – to już konkretna technika autoterapeutyczna… Złote myśli profesora, człowieka o ogromnej kulturze myślenia, dużo dające nawet laikowi.

Prof. Henry Zvi Lothane: „O roli miłości w psychoanalizie”.
            Bezsprzecznie istnieje współzależność między miłością a godnością. Seks i sfera intymna zawiera się w tych wartościach i jest z nimi współmierna, przenika je. Zdrowienie następuje często przez doznanie miłości, nerwice są zdeterminowane przez indywidualne zaburzenia w odczuwaniu uczucia miłości, spowodowane przez zniszczenie zdolności do niej. Zawsze między człowiekiem a człowiekiem zachodzi dramat w sensie ich wzajemnego oddziaływania na siebie. Sen (Zygmunt Freud) dramatyzuje przeżycia i konflikty. Ważniejsze jest często nie to, co jest nam przez daną osobę komunikowane, ale w jaki sposób to następuje. Żyjemy w przestrzeni miłości i dramatu uczuć we wszystkich jego przejawach. Żywa tkanka emocjonalna istot, powiedziałabym, z pewnością - czujących, a takimi są wszyscy ludzie.
            Kliniczny przypadek pacjentki podany z sali: miłość jest tak niezbędna, że wyrażana jest i odczuwana również do matki zdecydowanie patologicznej. Zrozumienie tego otworzyło proces terapeutyczny. Przywołana jest postać Korczaka. Janusz Korczak nie stawiał diagnoz, towarzyszył rozwojowi dziecka. Rolą psychoanalityka jest przyjęcie przez niego – terapeuty – postawy miłości przez duże „M”, jako narzędzia leczniczego, zdecydowane jej, konieczne, oderotyzowanie - we wszystkich znaczeniach. Jak by powiedział profesor Sedlak – przeciwprzeniesienie.

            W Wielkopolsce i województwie lubuskim psychoterapia psychoanalityczna jest dostępna w Całodobowym Oddziale Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości w Międzyrzeczu (NFZ) oraz w gabinetach psychoterapeutów psychoanalitycznych w Poznaniu, Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Międzyrzeczu. Psychoterapia indywidualna prowadzona jest przez terapeutów analitycznych – członków Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej, zrzeszonych również w Wielkopolsko – Lubuskim Kole PTPP. Bazę dla działalności stanowią:  
Ośrodek Psychoterapii i Myśli Psychoanalitycznej – Poznań ul. Sienkiewicza 5/7 tel. 600 261 725
Całodobowy Oddział Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości – Międzyrzecz ul. Poznańska 109 tel. 95 742 88 08
Studium Psychoterapii Psychoanalitycznej Poznań – tel. 501 303 059


Iwona Wróblak
listopad 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz