Godnością
jest się obdarowanym…
Konferencja naukowa w sali
konferencyjnej Samodzielnego Publicznego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie
Chorych w Międzyrzeczu – Obrzycach.
Trzeba ciągle – nieustannie – odnajdywać
g o d n o ś ć, uczyć się tego odnajdywania j e j od
doświadczonych – mówił profesor Victor Sedlak z Brytyjskiego Towarzystwa
Psychoanalitycznego w referacie „O godności dla Drugiego”.
ODZYSKIWANIE
GODNOŚCI I WOLI ŻYCIA. To temat konferencji.
Przyczynkiem do dyskusji o ponadczasowym aspekcie terapii
i uzdrawiania człowieka, jego duszy, psychiki była historia wyjęta z powojennych
dziejów obrzyckiego Szpitala (gdzie w ramach tzw. Akcji „Eutanazja”, czyli „oczyszczania
narodu niemieckiego”, uśmiercono ponad 10. tys. chorych psychicznie ludzi). Po
wyzwoleniu – chyba to nie był przypadek? – w tym miejscu, w Szpitalu w
Obrzycach spotkało się dwóch ludzi – radziecki dowódca wojsk wyzwalających płk
Jewsiej Dawidowicz Goldowski i lekarz Richard Rosenberg niemiecki pacjent
Szpitala. Porozumieli się i zaczęli wspólnie kierować placówką…
To nie
był przypadek. Rosenberg, niemiecki dentysta i Goldowski, radziecki oficer,
którego oddziały wyzwalały Obrzyce, psychoanalityk pochodzenia żydowskiego, przed
wojną pracujący w szpitalu psychiatrycznym w Kijowie, placówce założonej w 1701
r. jeszcze przez Piotra I. W Rosji tradycje psychoanalityczne do 1922 r. były
silne, upadły wraz z pojawianiem się negatywnego stosunku do Lwa Trockiego.
Richard Rosenberg, jeden z ostatnich przedwojennych
pacjentów Szpitala, był lekarzem stomatologiem, obydwóch z nich więc łączyła
przysięga Hipokratesa i – etos pomocy drugiemu człowiekowi. W języku
współczesnym sytuację, jaką dzięki wzajemnemu porozumieniu i swoistej przyjaźni
stworzyli, nazywa się pierwszą społecznością terapeutyczną. W sensie ludzkim – powojenną
współpracą zwycięzców i pokonanych. Po hekatombie wojennej zaczątek normalnego
życia… Symboliczne i ponadczasowe.
Szpital
Obrawalde (dzisiejsze Obrzyce) powstał w latach 1901 – 1904. Był przeznaczony
dla 700. pacjentów, mieścił ich z czasem do 1100. W Szpitalu psychiatrycznym był też oddział
somatyczny, ginekologiczny, dziecięcy z placem zabaw, dom opieki dla starszych
ludzi. Od 1922 r. Obrawalde było ośrodkiem administracyjnym Marchii Granicznej.
W ciągu 40. lat swego istnienia stało się osadą, samowystarczalnym
gospodarstwem ze 114 ha ziemi, z
tkalnią, farmą warzywną, rzeźnią, kuchnią, pralnią, budynkami zaplecza
gospodarczego i technicznego, salą kinową, basenem i domami mieszkalnymi. Przed
zwycięstwem ideologii nazistowskiej miało tradycję godnego traktowania
człowieka. Ale 30.XI. 1941 r. ze stanowiska dyrektora szpitala w Obrzycach
usunięty został dr Johannes Banse i na jego miejsce przyszedł członek NSDAP
Walter Grabowski. Miał zadanie przygotowania szpitala do akcji uśmiercania
psychicznie chorych przywożonych z zachodnich terenów Rzeszy. Także jeńców
wojennych i przeciwników reżimu hitlerowskiego. Chorym podawano dawkę leków usypiających
a następnie specyfiki powodujące zgon. Wywożono ich do pobliskiego lasu i chowano
w zbiorowych mogiłach. Akcja zabijania
pacjentów rozpoczęła się wiosną 1942 r. a skończyła tuż przed wejściem wojsk
radzieckich w styczniu 1945 r.
Doktor R. Rosenberg po opuszczeniu
Szpitala przez wojska sowieckie został mianowany dyrektorem i pełnił tę funkcję
do czasu przejęcia szpitala przez władze polskie. Tym samym pacjenci wzięli
odpowiedzialność za funkcjonowanie szpitala, organizowali środki niezbędne do
życia. Konferencja jest nie tylko upamiętnieniem wydarzeń wojennych, ale przede
wszystkim uhonorowaniem współpracy i trudów ludzi, którzy po wyzwoleniu
potrafili wrócić do codziennego zdrowego i godnego życia. Duch humanitarnego
stosunku do pacjentów był kontynuowany po wojnie. Długoletnim dyrektorem
ekonomicznym Szpitala był Johann Boche.
Tematem konferencji było zagadnienie tendencji naprawczych
tkwiących w ludziach i pracy psychoanalitycznej.
Referaty wprowadzające wygłosili: Victor Sedlak z
Brytyjskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego: „O godności dla Drugiego” i prof.
Henry Zvi Lothane z Amerykańskiego
Towarzystwa Psychoanalitycznego: „O roli miłości w psychoanalizie”.
W dyskusji
panelowej wzięli udział: Edyta Biernacka, Alicja Bobowska, Maciej Musiał, Olga
Pilinow, Katarzyna Wawelska z „Polskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego”, Piotr
Dworczyk z „Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej” i Ora
Dresner z „Brytyjskiego Stowarzyszenia Psychoanalitycznego”. Konferencję
prowadziła Teresa Gałązka-Bazydło z „Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej”
- Kierownik Oddziału Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości w Międzyrzeczu
- Obrzycach i Wojciech Hańbowski z „Polskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego”
- superwizor Całodobowego Oddziału Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości.
Prof. Victor
Sedlak: Pomagając w odnalezieniu godności ludzkiej dajemy jednocześnie osobie zdrowie
psychiczne. W społeczeństwie, gdzie nie jest ona, jednostkowa godność, jedną z
podstawowych wartości, człowiek traci poczucie własnej godności i -- wolę życia
(to jest powiązane...); w obozach
koncentracyjnych i radzieckich łagrach doznana trauma była tak wielka, że nawet
po odzyskaniu wolności popełniano samobójstwa. Bycie niewolnikiem zabija
poczucie godności, wolność zewnętrzna w indywidualnym procesie emancypacji jest
niezbędna.
Można atakować w pojedynczym człowieku jego osobistą godność
- jako istoty ludzkiej, ale nie można mu jej zabrać, dopóki on sam jej się nie
wyrzeknie. Psychiczna rzeczywistość jest taka, że godnością się jest obdarowanym
z zewnątrz, przez drugiego człowieka (społeczeństwo) – jest on niezbędny jako
lustro, interakcja… Te ważne psychologiczne zagadnienia nie dość często są
dyskutowane.
Współcześnie
histerię jako jednostkę chorobową przestano uważać za symulowanie choroby, tym
samym pacjenta (jego godności) i jego cierpienia nie obdziera się z wiarygodności.
W średniowieczu histeryk uznawany był za opętanego przez diabła. Celem ustrojów
totalitarnych, jak komunizm i hitleryzm,
było odebranie ludziom poczucia godności i szacunku dla siebie.
Rozwój
dziecka przebiega przez etap wczesnego poczucia wielkiej własnej wartości, ta omnipotencja
jest autentycznym odczuciem. Zadaniem terapeuty (matki) jest pozbawienie go powyższej
iluzji – w procesie aż do całkowitego samorozpoznania, do uznania zależności od
innych ludzi. Matka (terapeuta) powinna traktować dziecko z należytym
szacunkiem (niezależnie od tego, jak dziecko traktuje samego siebie), co
znaczy, że musi się pogodzić z faktem, że dziecko jest czymś innym od niej, i od
jej wyobrażenia o nim. Odnaleźć – to ważne – w sobie ciekawość badawczą wobec
dziecka. Odnosić się do jego przeżyć z szacunkiem. I z życzliwością – miłością.
Odkryć (czy ciągle odkrywać) instynkt poszukiwania wiedzy o sobie i swoich przeniesieniach
na pacjenta (dziecko)….
W brytyjskiej szkole myślenia psychoanalitycznego obecne
jest zagadnienie aktywnego tzw. przeciwprzeniesienia. Stosunek terapeuta –
pacjent powinien być oparty na szacunku do niego. Fenomen, jakim jest choroba
psychiczna, to godny przeciwnik dla ich obu – pacjenta i lekarza, i ma on solidną
podstawę, by istnieć. Własne reakcje na chorobę pacjenta i jego z nią, tą
chorobą, interakcje są aktualnym przedmiotem naukowych dociekań w psychoanalizie brytyjskiej. Psychoterapeuta
współgra z własnym nieświadomym przeniesieniem. Zasadnicze znaczenie ma
świadomość posiadania przez pacjenta wrażliwości.
To model setting, gdzie u analityka wrażliwość
i wsparcie uzupełniają się i warunkują. Należy dążyć do jak najmniejszego
współczynnika przeniesienia u psychoterapeuty w procesie leczenia… Wtedy, jak
zrozumiałam, możliwa jest bezstronna życzliwość, tym samym możliwość efektywnej
pomocy, której nie zaciemnia osobiste przeniesienie… Bardzo trudna rzecz,
bowiem terapeuci są tylko ludźmi, ich dotyczy i porusza Drugi Człowiek, są od niego jak inni,
zależni, w pewnym stopniu tożsami, a jednak – muszą zachować kliniczny osąd i
dystans wobec ich problemów - niezbędny,
żeby leczyć. W wyniku tego pacjent uczy się rozumieć sam siebie i tym samym może
nauczyć się odzyskiwać utracone poczucie własnej godności. Rozwijać wolę życia…
Rozgorzała
gorąca dyskusja, w której udział wzięli nie tylko zaproszeni do niej goście. Na
sali obecni byli praktykujący psycholodzy, psychiatrzy i terapeuci, mieli wobec wygłoszonego, świetnego
zresztą, referatu własne opinie i przemyślenia. Przywoływali przypadki
kliniczne, z jakimi się spotkali w swojej
pracy. Temat fascynujący, daleko – myślę – wykraczający poza wąskie techniczne
zagadnienia leczenia zaburzeń psychicznych. Przykłady z literatury, na które powołał się prof. Sedlak,
mówiły, jak bardzo wszechstronne powinno być doświadczenie psychoanalityka, a
jego wiedza - holistyczna, wiedza której używa się jako narzędzie, bardzo to
jest widoczne przy lekturze książek znanych lekarzy psychiatrów. Dla laika
także jest to ciekawe… poznanie duszy, psychiki ludzkiej, wiedza na granicy i
obrzeżach wielu nauk nie tylko humanistycznych.
Termin „godny” z łaciny znaczy – nakarmiony, sięgający po należny mu autorytet, obdarowany z zewnątrz.
Jeśli jesteśmy nią wcześniej obdarowani – potrafimy odzyskać utraconą godność. -
Zdrowie psychiczne polega na tym, żeby
godność odnajdywać – skwapliwie notuję słowa profesora Sedlaka komentującego
zapytania i refleksje dyskutantów z sali. Godność to też możliwość (odwaga…)
mówienia prawdy. Proces ten jest możliwy, jeżeli jednostka uczy się z doświadczania
świata, którego komponentem są inni ludzie…
Godność to poczucie autonomii – poprzez myślenie
pozwalające na jej odzyskanie. Chorobowe jest skupianie się na własnym
przetrwaniu, zdrowie jest -- kreatywnością…
Jeszcze o rozpoznaniu własnego uczucia nienawiści. Jako
takiego… Bardzo trudne, każdy przyzna…Nadmierny sentymentalizm jest czynnikiem
upośledzającym rozwój pacjenta (dziecka), ale dobrze jest nieść w sobie
życzliwość i umieć ją pokazywać. Uwewnętrznić obiekt, który odnosi się do nas z
szacunkiem – to już konkretna technika
autoterapeutyczna… Złote myśli profesora, człowieka o ogromnej kulturze
myślenia, dużo dające nawet laikowi.
Prof. Henry Zvi Lothane: „O roli miłości w
psychoanalizie”.
Bezsprzecznie
istnieje współzależność między miłością a godnością. Seks i sfera intymna
zawiera się w tych wartościach i jest z nimi współmierna, przenika je.
Zdrowienie następuje często przez doznanie miłości, nerwice są zdeterminowane przez
indywidualne zaburzenia w odczuwaniu uczucia miłości, spowodowane przez zniszczenie
zdolności do niej. Zawsze między człowiekiem a człowiekiem zachodzi dramat w sensie ich wzajemnego
oddziaływania na siebie. Sen (Zygmunt Freud) dramatyzuje przeżycia i konflikty.
Ważniejsze jest często nie to, co jest nam przez daną osobę komunikowane, ale w
jaki sposób to następuje. Żyjemy w przestrzeni miłości i dramatu uczuć we wszystkich jego przejawach. Żywa tkanka
emocjonalna istot, powiedziałabym, z pewnością - czujących, a takimi są wszyscy ludzie.
Kliniczny
przypadek pacjentki podany z sali: miłość jest tak niezbędna, że wyrażana jest i
odczuwana również do matki zdecydowanie patologicznej. Zrozumienie tego
otworzyło proces terapeutyczny. Przywołana jest postać Korczaka. Janusz Korczak
nie stawiał diagnoz, towarzyszył
rozwojowi dziecka. Rolą psychoanalityka jest przyjęcie przez niego –
terapeuty – postawy miłości przez duże „M”, jako narzędzia leczniczego,
zdecydowane jej, konieczne, oderotyzowanie - we wszystkich znaczeniach. Jak by
powiedział profesor Sedlak – przeciwprzeniesienie.
W
Wielkopolsce i województwie lubuskim psychoterapia psychoanalityczna jest
dostępna w Całodobowym Oddziale Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i Osobowości w
Międzyrzeczu (NFZ) oraz w gabinetach psychoterapeutów psychoanalitycznych w
Poznaniu, Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Międzyrzeczu. Psychoterapia
indywidualna prowadzona jest przez terapeutów analitycznych – członków
Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej, zrzeszonych również w
Wielkopolsko – Lubuskim Kole PTPP. Bazę dla działalności stanowią:
Ośrodek Psychoterapii i Myśli Psychoanalitycznej – Poznań
ul. Sienkiewicza 5/7 tel. 600 261 725
Całodobowy Oddział Leczenia Zaburzeń Nerwicowych i
Osobowości – Międzyrzecz ul. Poznańska 109 tel. 95 742 88 08
Studium Psychoterapii Psychoanalitycznej Poznań – tel.
501 303 059
Iwona Wróblak
listopad 2013
listopad 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz