niedziela, 8 listopada 2015

Muzyka dawna oczami międzyrzeczan

            Muzyka dawna oczami (małych) międzyrzeczan, tych uważnych odbiorców (wyższej) kultury… Już mieliśmy trzy edycje tego Konkursu plastycznego, zainicjowanego przez Zespół Muzyki Dawnej „Antiquo More”. Byliśmy pod wrażeniem artyzmu rysunków przedszkolaków, ich wrażliwości, chłonności na doznania muzyczne, pomimo bardzo młodego wieku, a może właśnie dlatego…
            Impreza się spodobała, dziełka długo zdobiły hol Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury (i przedszkoli oczywiście, tudzież domowych archiwów) i w tym roku mamy następną Edycję. Nie do przecenienia jest edukacyjna i twórcza rola tego przedsięwzięcia, jakie ma w rozwoju dzieci od wieku przedszkolnego, o czym doskonale wiedzą instruktorzy Zespołu „Antiquo More”, nauczyciele z wieloletnim stażem. Nam widzom pokazano, że już kilkuletnim dzieciom należy serwować kulturę na najwyższym poziomie, a one ją z pewnością docenią – już teraz… Dowodem i świadectwem będą rysunki, te linie papilarne młodego człowieka…
            Na sali kinowej MOK widownia składała się prawie w stu procentach z dzieci (razem z opiekunami) w wieku przedszkolnym, i zerówkowym, z prawie wszystkich publicznych i niepublicznych naszych przedszkoli. Po koncercie dzieci zabiorą się za rysowanie (lub malowanie) swoich wrażeń – już to widzę – uwiecznione furkoczące jedwabne flagi w widowiskowym tańcu, to pewnie zapamiętają… Mają całe 10 dni na złożenie prac w Sekretariacie Szkoły Podstawowej nr 2, na najciekawsze z nich będą czekać nagrody.
            Dzisiejszy występ Zespołu dedykowany jest gościowi specjalnemu - malutkiej Oldze Darmograj z Przedszkola nr 6, na operację jej chorego serduszka potrzebna jest ogromna kwota, którą wiele osób stara się dla niej zebrać. Dziewczynce wręczają dzisiaj osobiście ślicznego misia ubrani w wykwintne barokowe stroje członkowie Zespołu „Antiquo More”. Wszyscy trzymamy kciuki za pomyślną operację, na którą Olga musi jechać do Niemiec.
            Agnieszka Juszczak, menadżer Zespołu, opowiada dzieciom o muzyce, która gra „Antiquo More”. Wykonywana była w czasach, kiedy w świecie rzeczywistym były zamki i pałace, takie jakie są w bajkach, rozgrywano na dziedzińcach zamkowych turnieje rycerskie, jeżdżono konno, karetami i powozami. Noszono piękne suknie, których koszt sięgał wartości jednej wsi.
            Muzykę grano w kościołach i na dworach królewskich i książęcych. „Antiquo More” gra oryginalne utwory barokowe i renesansowe, wykonuje je na różnych rodzajach fletów, na skrzypcach i violi da gamba. Katarzyna Chmielewska, kierownik Zespołu, opowiada o tych instrumentach. Flety różnią się wielkością, ale wszystkie mają po osiem dziurek. Najniższy, i zarazem najcichszy dźwięk, wydobywają muzycy z fletu basowego. Mniejsze od niego są flety w kolejności: tenorowy, altowy, sopranowy i najmniejszy – o najwyższym tonie – maleńki sopranino. Skrzypce robiono z drogiego dobrej jakości drewna, do wyrobu (4) strun używano końskiego włosia. Prezentowana jest viola da gamba, (6 strun) instrument charakterystyczny dla epoki renesansu i baroku, mający nieco inny dźwięk niż współczesna wiolonczela. Inaczej też trzyma się smyczek przy grze na tym instrumencie, smyczek ten ma wygięty kształt, inny niż smyczek skrzypcowy.
            Koncert dla dzieci to najprawdziwszy teatr taneczno – muzyczny. Jak w dawnych epokach prezentowany jest widzom bez nagłośnienia. Dzieci słuchają uważnie tej mądrej Bajki. Pierwsza z nich – dzieje się w epoce renesansu – ma miejsce pod basteją (podobne są w naszym międzyrzeckim zamku). Rycerze chcą uwolnić zamkniętą na baszcie księżniczkę. Wspinają się po sznurze, walczą z innymi rycerzami, którzy pilnują Księżniczki i Zamku. Akcji Bajki przygrywa na żywo Zespół „Antiquo More”. Młodzi muzycy (uczniowie klas IV-VI) ubrani są w kunsztowne renesansowe stroje, podobne widzimy na obrazach mistrzów z tej epoki. Szyto je z ciężkich aksamitów, taftów i brokatów - w ciemnych kolorach bordo, zieleni; w czerni, zdobione były szlachetnymi i półszlachetnymi kamieniami, np. bursztynem, wyszywane w geometryczne wzory, przetykane srebrną i złotą nicią. Strój kobiecy składał się z długiej halki, sukni i gorsetu, który wiązany był z tyłu. Suknie były długie do stóp i szczelnie przykrywały kobiece nogi. Mężczyźni nosili tuniki, duży koronkowy kołnierz, a na wierzchu mieli peleryny, na nogach bufiaste krótkie spodnie i rajtuzy, na męskiej głowie wypadało mieć kolorowy beret. Zupełnie inna była barokowa moda. Stroje były dużo lżejsze, bardziej wyrafinowane, z licznymi zdobieniami, delikatnymi koronkami, falbankami i kokardkami, w jasnych pastelowych kolorach. Suknie kobiece były też nieco krótsze niż renesansowe, u dołu widoczne miały być eleganckie buciki na obcasiku. Na głowie noszono kunsztowne peruki.
            Prezentowany widowiskowy taniec z flagami (żonglowanie) wywodzi się z Włoch, z miasta Ferrara. Flagi są dosyć ciężkie (około 2 kg), drzewce zbudowane jest z włókna węglowego. Przy żonglowaniu jedwabny materiał wydaje charakterystyczny (furkoczący) odgłos. W późnym średniowieczu i renesansie używano ich do sygnalizowania położenia oddziałów na polu bitwy. Punktem honoru było bronić Flagi (sztandaru) przed przejęciem jej przez wroga. Dbał o to chorąży oddziału. Dzisiaj we Włoszech kultywuje się te tradycje, są prezentowane na festiwalach muzyki dawnej, w Międzyrzeczu kunszt żonglowania flagami oglądamy w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej „Antiquo More”.
            Druga część Koncertu dzieje się – przypuszczalnie – w barokowym ogrodzie pałacowym, w swobodnej atmosferze, wśród grupy dwórek i dworzan. Podziwiamy lekkość i grację, z jaką nasi aktorzy noszą piękne stroje, wcielają się w postacie barokowych arystokratów. Rozmawiają, jak się domyślamy, o poezji i muzyce, prawią komplementy damom, może deklamują swoje wiersze… (jak u nas w na Obiadach Czwartkowych u króla Stanisława Augusta…). Ciekawe, jak to namalują dzieci?...
            IV Edycja Konkursu Plastycznego została otwarta. Prace oceniać będzie jury. 13. XII. b.r. będzie miał miejsce na sali widowiskowo – kinowej Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury uroczysty koncert.
            Przypominamy o innym szczytnym celu koncertu – dla maleńkiej Olgi Darmograj z Przedszkola nr 6 w Międzyrzeczu, ślicznej blondyneczki o bystrych oczach. Olgę czeka bardzo ciężka i skomplikowana operacja serca w Niemczech, którą będzie przeprowadzał wybitny kardiochirurg prof. Edward Malec. Przewidywany koszt operacji to 36 500 euro. O wpłatę proszą jej rodzice: Aneta i Marcin Darmograj -
na konto Fundacji Dziecka WWW.SerceDziecka.org.pl.
ul. Narbutta 27/1, 02-536 Warszawa, tel. 22 848 07 60, 605 882 082.
Wpłaty złotowe: 17 1160 2202 0000 0000 8297 2843
Wpłaty w euro: PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272 SWIFT BIGBPLPW
KRS 0000266644 – wpłaty 1% od podatku



Iwona Wróblak
październik 2015






1 komentarz: