sobota, 7 listopada 2015

Chór Katedralny z Iwanofrankiwska 


             Koncert miał miejsce dzięki współpracy Parafii Greckokatolickiej p.w. Cyryla i Metodego – ks. proboszcz Ernest Sekulski i Sanktuarium Pierwszych Braci Męczenników Polski – ks. proboszcz Marek Rogeński SAC. Wysłuchaliśmy „Boskiej Liturgii Jana Złotoustego” – mszy św. w obrządku bizantyjsko – ukraińskim. W Sanktuarium Pierwszych Braci Męczenników Polski wystąpił z koncertem pieśni cerkiewnych Kameralny Chór „Zmartwychwstanie” z Iwanofrankiwska na Ukrainie.
            Wszystko nowe dla międzyrzeczan… Obrządek wschodni w tak dużym kościele, mogącym pomieścić większą liczbę osób. Wspaniały chór akademicki – pani Stefania Jawornicka, inicjatorka koncertu (kierownik biura Konsulatu Honorowego Ukrainy w Zielonej Górze), przekonała chórzystów, żeby przyjechali do Międzyrzecza i zaśpiewali mszę św. – z powodu obszerności świątyni – w Sanktuarium Męczenników. Ks. Jan Złotousty, jak mi  mówiła pani Jawornicka, jest autorem Liturgii, obecnie powszechnie odprawianej w cerkwiach. Zachęca mnie, żebym się wsłuchała w tę muzykę, która codziennie rozbrzmiewa w świątyniach, w jej wysoki boski ton, ale ja notuję przede wszystkim maestrię i profesjonalizm szkolonych głosów chórzystów. W cerkwiach nie ma organów, wierni śpiewają a’capella, oczywiście nie tak pięknie jak ten Chór, ale mieliśmy przedsmak uczestnictwa w prawdziwej mszy św. obrządku wschodniego.
            Kościoły Greckokatolicki i Rzymskokatolicki należą pod Watykan. Grekokatolicy są grupą chrześcijan obrządku bizantyjskiego pozostającą w unii  z Rzymem. Przyjmują dogmatykę katolicką, zwłaszcza dogmat o pochodzeniu Ducha Świętego także od Boga Syna, uznają papieża za głowę kościoła. Grekokatolicy zachowują jednak odrębności liturgii i prawa kościelnego, obrządku, organizacji diecezjalnej.
Ks. Marek Rogeński – kościół jest otwarty. Jesteśmy jedną wspólnotą pod jednym pasterzem, wielu parafian grekokatolików chodzi do naszego kościoła.
Ks. Ernest Sekulski – pani Jawornicka zadzwoniła do mnie, no, nie mogłem odmówić…W naszej cerkwi jest za mało miejsca, ks. Rogeński przyjął nas i  ugościł. Jesteśmy w jedności z wiernymi…
Pani Stefania Jawornicka – oba narody, polski i ukraiński, żyły obok siebie przez tysiąc lat, mamy wspólną historię, literaturę, kulturę. W całości naszej historii, obok np. Wołynia, było też wiele pięknych kart. Trzeba dążyć do pojednania. Rząd Rzeczpospolitej Polskiej – jako pierwszy – uznał niepodległość Ukrainy (w 1991 r.).
            Jest też w polskim geopolitycznym interesie, by  na Szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie (w listopadzie 2013 r.), została przez Unię  Europejską podpisana umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą o wolnym handlu (i parafowanie podobnych umów z Mołdawią i Gruzją). Chodzi o  wprowadzenie standardów europejskich w sferze życia politycznego, gospodarczego i społecznego tych państw, budowę społeczeństw obywatelskich. Memorandum w tej sprawie kieruje się do społeczeństwa polskiego.
Poznajmy się, obywatele narodów od wieki ze sobą sąsiadujących, znowu ze sobą – poprzez muzykę najskuteczniej – tę z najwyższej półki. Cerkiewną, liturgiczną, jaką można usłyszeć tylko w filharmoniach.
            Obchodzone są dni Kultury Ukraińskiej. W 1025 r. Ruś (Ukraina) przyjęła chrzest. Ukraińcy chcą rocznicę świętować razem z Polakami. Wielu z  Polaków pamięta jeszcze czasy, kiedy oba narody żyły (zgodnie) obok siebie. Wychowywani w swojej kulturze, w godności bycia Ukraińcem albo  Polakiem. Pani Jawornicka – otaczali nas Polacy i świętowali nasze ukraińskie święta (nie przeszkadzało im to absolutnie być polskimi patriotami). Tomy literatury pięknej o tym zaświadczają.
            Jak urzeczeni słuchaliśmy Chóru „Zmartwychwstanie” w zapełnionej ludźmi bazylice. Zespół powstał w 2009 r. Dyrygentem jest Włodzimierz Rudnicki. Chórzyści to absolwenci Wyższej Akademii Muzycznej i Instytutu Sztuk Pięknych w Iwanofrankiwsku i pracownicy filharmonii. Popularyzują mniej znane i odnalezione i zakazane w czasach sowieckich pieśni ukraińskiej muzyki cerkiewnej. Klasyka ukraińskiej muzyki cerkiewnej, czyli jak mówią znawcy: „muzyki niebios”. Koncertują w różnych zakątkach Europy, też w Watykanie.
„Z nami Bóg” wybrzmiewa u stóp Ołtarza Sanktuarium. „Błogosław duszę moją Panie Boże” - z głębi kultury Ukrainy. Hymn Cerkiewny „Boże Wielki Jedyny”, duchowy Hymn Ukrainy śpiewa się przy wielkich uroczystościach, wypada wtedy wstać z miejsc. Tak jak przy następnym: Państwowym Hymnie Ukrainy: „Szcze ne umerła Ukraina”, jak mi w notatniku zapisuje pani Jawornicka. „Mnoga lita” czyli polskie „Sto lat” dla nas wszystkich, dla  naszej przyszłości we Wspólnej Europie.
            Wielu ludzi podchodziło do Ołtarza po Komunię Świętą – w dwóch postaciach: chleba i wina. Ksiądz Ernest Sekulski wysoko w rękach trzymał zdobną Ewangelię. Okadzał kadzidłem ikony, żeby były czyste dla Boga. Na 4 strony świata. Ksiądz greckokatolicki dziękuje braciom Polakom, że chcą się modlić razem z nimi, i chórzystom, że tak pięknie śpiewają. Ksiądz Rogeński dziękuje „za ucztę duchową”.
            Przyglądam się ozdobnym ręcznikom okrywającym ikony. Rusznyk (ozdobny wyszywany ręcznik) to ukraiński talizman, dekoruje się nim portrety głów państwowych albo pisane ikony. Rusznyk towarzyszy człowiekowi od urodzenia poprzez chrzest, ślub. Wita się na nim, kładąc nań chleb – gości,  daje synowi wyruszającemu na wojnę. Jest oberihaty - chroniący przed złem.

Iwona Wróblak
listopad 2013


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz