niedziela, 15 listopada 2015

Michał Bajsarowicz - Jestem klasyczny …

Wernisaż w Galerii 30’ Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury.
Michał Bajsarowicz – studia na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, dyplom u prof. B. Wegnera w 1992 r. (rysunek). Obszary twórczości: malarstwo, grafika, rzeźba. Liczne wystawy w kraju i za granicą.


           (...) Statuę grecką weź - zrąb jej ramiona -
            Nos - głowę - nogi opięte w koturny -
           I ledwo torsu grubą zostaw bryłę:
         Jeszcze za żywych stu uduchowniona,
          Jeszcze to nie głaz ślepy - jedną żyłę
          Pozostaw, wskrzesi!... i tę zrąb - zostanie
          Materii tyle prawie... co gadanie(…)
                                                                                                                                                                                 C.K. Norwid „Promethidion”
           
            „Akt”. Taki tytuł ma wystawa. Akt formalny, można rzec. Ciało, tu ludzkie, jest pretekstem do szybkiego zapisu idei. Bajsarowicz artystycznie wychowywał się na rysunku akademickim. To performance wyrosła z klasyki sztuki, najgłębszych jej korzeni, które bynajmniej nie zostały wyeksploatowane… Ciągle są pożywką, są jak chtoniczny nurt bardziej czy mniej świadomej ekspresji; poszukiwań i doświadczania sztuki. Summa prezentująca osiągnięcia starożytnych, trwające continuum przedstawiania świata…
            Malarska bryła. Jak mówią mi plastycy i nasi lokalni artyści – dobry rzetelny warsztat. Rzeźby. Skorupy żeliwne zdjęte formy torsów. Ciało z jego  mnogością wymiarów matematycznie skomplikowane do obliczenia. Krzywizny i nachylenia wynikłe z ruchu, z życia (także myślę - powodów zastygania w tej a nie innej pozycji). Z przesuwania się kwantów energii. Artystę interesuje stan – moment-uchwycenie tego tańca materii. Forma ruchu, którą można ująć w kreskę, nacieniować kolorami sepi, ciepłymi odcieniami brązu. Skupić uwagę na danym obszarze w całości ciała ludzkiego jako tworzywa. Ciało –  Akt -temat jak każdy inny, jak mówi artysta, jego właśnie to interesuje…
            Nie ma twarzy –dlaczego? Pytam. Pan Bajsarowicz nie chce opowiadać historii (indywidualnych). To trochę jak grecki teatr. Realizm w nim ma  inną formułę. Ciało jest niczym maska teatralna – to moja interpretacja, ale jak mówi mój interlokutor, chodzi głównie o sztukę. Teatr z jego przekazem też jest sztuką plastyczną. W klasycznym ujęciu.
            Grafiki. Kreski, siatka linii, zgęszczonych bytów. Zapoczątkowują doświadczenie jednej danej chwili, kiedy pióro dotyka płaszczyzny. Może nastrój. Zbiera je w sobie, to napięcie przestrzeni, jej ziaren. Obiekt - z jednej strony estetyczny jest pretekstem do zapisu, do tworzenia. Własnych odniesień. Własnych abstrakcji.


Iwona Wróblak
październik 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz