Przypominamy sobie, czym jest Ojczyzna
Kierunek dzisiaj jest wiadomy.
Spotykamy się pod międzyrzeckim Pomnikiem Tysiąclecia Państwa Polskiego na
corocznej uroczystości świętowania 11. Listopada. 96 lat temu odzyskaliśmy
niepodległość państwową.
Dużo ludzi przyszło na plac, wielu
ma małe biało-czerwone chorągiewki. Patrzymy w kierunku, skąd ma nadejść
Kompania Honorowa Wojska Polskiego i Orkiestra Dęta z Grochowa, która uświetnia
nam państwowe uroczystości. Scenariusz przewiduje krótkie przemówienia. O tym
dniu, który – jak mówi burmistrz
Międzyrzecza Remigiusz Lorenz, jest najważniejszy.
Przypomniana zostaje nasza narodowa
Historia. Wiedzę historyczną trzeba pielęgnować, z dziejów naszego kraju –
koniecznie - wyciągać wnioski, by nie
powtarzać błędów, nieustannie się uczyć na nich. Szanować przy tym swój kraj,
swoją narodową kulturę, cenić ją na tyle, by nie mieć kompleksów, co pozwoli nam godnie współistnieć w rodzinie
narodów i kultur europejskich i światowej.
Przypominamy
sobie, czym jest Ojczyzna… - to z przemówienia dowódcy 17 Wielkopolskiej
Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. Andrzeja Kuśnierka. Każdy ma w niej swoje
zadania. Obrony, pracy, edukacji, stanowienia prawa, rządzenia w oparciu o
przepisy prawa, pomocy innym. Depozytariusze tych zadań składają Dzisiaj kwiaty pod Pomnikiem, który w
naszym mieście symbolizuje realizację obywatelskich obowiązków. Wywalczono Nam,
potomkom pokoleń mieszkańców naszych małych lokalnych ojczyzn, Niepodległą, cieszmy się nią, świętujmy,
i pracujmy dla Niej… Jest dobrem wspólnym. Naszym opiekunem i
zadaniem do osobistego wykonania dla każdego Polaka.
Harcerze z naszego międzyrzeckiego
Hufca ZHP odbierają od delegacji – władz samorządowych, zakładów pracy, służb
mundurowych, organizacji pozarządowych, wiązki kwiatów i wieńce. Zostają
złożone pod Pomnikiem. Tam się dzisiaj ogniskuje nasz szacunek dla
Rzeczpospolitej. Celebrujemy i manifestujemy naszą polskość, i patriotyzm, pod
Pomnikiem Tysiąclecia Państwa Polskiego, które przetrwało tyle wieków, mimo
okresów zawieszenia swego istnienia na mapach geograficznych. Nasza kultura,
literatura, nasza gorąca krew w sercach – jak mówi wielu – nie pozwoliła nam w okresach nieistnienia narodowego rozpłynąć się
w morzu pokus przynależenia do innej formacji kulturowej. Strażnikiem jej jest
nasze Wojsko Polskie, kultywujące pamięć szlaków bojowych na przestrzeni
tysiąclecia, pamiętające o krwi przelanej przez żołnierzy walczących o Polskę. Jest
nim harcerstwo polskie, ze swoją propozycją wychowania obywatelskiego
młodzieży, dysponujące świetną kadrą instruktorów, jest edukacja patriotyczna w
szkołach…
Stać nas dzisiaj – mamy świadome,
wykształcone, niezależnie myślące społeczeństwo – na refleksję o tym, jak
pielęgnujemy swoją wolność. Przypomina o tym nam dzisiaj gen. Kuśnierek, że
dobro posiadania Niepodległej jest kosztowne.
Tyle istnień, cennych ludzkich istnień kosztowało ono w przeszłości. Trzeba kształtować nowoczesny patriotyzm, którego gwarantem
jest umocowanie w europejskich sojuszach obronnych. A budulcem wewnętrznym jest
obywatelska organiczna praca w kraju nad budowaniem dobrobytu dla wszystkich. Nad
wychowaniem młodego pokolenia do przejęcia
przez nie odpowiedzialności za kraj przodków.
Celebracja wymaga przedstawiania zagadnień
i rzeczy w postaci ułatwiającej absorpcję wiedzy o nich. Wyobrażenia sobie
setek tysięcy wybitnych ludzi, którzy rzucili swoje życie na stos historii, dla
dobra idei istnienia Opiekunki wszystkich Polaków, ich Ojczyzny. Apel
poległych. Nie skupia się tylko na
bohaterach ostatniej wojny, czy dwóch ostatnich wieków. Wspomina o Wszystkich obywatelach
naszej ziemi o polskim, przynależnym do naszego
kraju, sercu. Wydobywa ich dla naszej Pamięci.
Najlepiej kultywuje się pamięć,
wychowuje ku jej zachowaniu, i kształtuje postawy obywatelskie, harcerstwo.
Jest nam zaprezentowany program artystyczny na wzór wieczornicy. Z gitarą klasyczną i nostalgiczną nutą tak typową dla
tej obrzędowości, metody wychowywania, nie tylko młodzieży. Harcerzem się jest
na całe życie, bo to sposób życia… 12
Drużyna Starszoharcerska „Ogień” śpiewa pieśń o archaniołach polskiej ziemi,
opiekuńczych duchach broniących przed rozpuszczeniem w nicości, naszych
aniołach tkwiących w umysłowości, memach kultury, strofach Słowackiego i innych
autorów. Pobrzmiewają delikatnym pomrukiem w symbolach narodowych, niewiele im
trzeba na tej ziemi, by wybrzmieć, wystarczy umiejętnie trącić strunę. Myślę,
że mamy ku temu kadrę, ludzi, którzy skanalizują naturalną potrzebę młodego
pokolenia do określania swej przynależności kulturowo-narodowej. Jestem zdania,
że mając tak bogatą historię, jest z czego czerpać, z czego wybierać… Z czego
się uczyć, ognia czerpiącego ze stosu temperamentów osobowych wzorców bohaterów
w niej nie braknie.
Mieliśmy w czasie Święta
Niepodległości dużo więcej posmaków kultury, poezji i muzyki na bardzo dobrym
poziomie. W Międzyrzeckim Ośrodku Kultury wystąpił „Międzyrzecki Chór Kameralny”
i Dziecięcy Chór „Piccolo”, prowadzony przez nauczycielkę w Państwowej Szkoły
Muzycznej I.stopnia Paulinę Staniec. Starannie wybrane, przez Piotra Czajkowskiego
– solistę, pieśni z różnych okresów historii polskiej, także te mało znane. Z ciekawością słuchałam jednej z nich, do
słów Ignacego Krasickiego - „Hymnu Szkoły
Rycerskiej” z 1772, powstałej tuż po 1. Rozbiorze II Rzeczpospolitej. Także ambitnej poetyckiej „Kantyczki z lotu ptaka” do słów Jacka
Kaczmarskiego. Była historyczna „Piechota”,
pieśń napisana przez kilku autorów, śpiewana
przez partyzantów w czasie II wojny światowej, aktualna poprzez ponadczasowość
poświęcenia się zwykłego szarego, często anonimowego żołnierza, walczącego w
szeregach wojska polskiego. Zapomniana pieśń Konfederatów Barskich z 1765 r. -
jeden z pierwszych naszym zbrojnych zrywów, po okresie kulturowego zastoju –
zaśpiewana jako symbol oddania szacunku różnym opcjom wyznawanym przez ludzi
chcących przywrócić krajowi naszemu niepodległość – wszyscy oni zasługują na
szacunek i pamięć. Świadomość naszej historii własnej – taki, jak myślę, był
cel tego scenariusza na dzień
Niepodległości 11. Listopada. Pełnej Historii. Był XIX - wieczny hymn „Boże coś Polskę”, czas naszych
narodowowyzwoleńczych zrywów, trudny okres, kiedy Polakom zdarzało się, w
krętej drodze do Ojczyzny, walczyć w szeregach obcych wojsk - przeciw sobie,
tak było do czasu odzyskania niepodległości 11. Listopada 1918 r. Pisano
pamiętniki o tych czasach dla swych synów i córek, by w ten sposób przekazywać im swój człowieczy i polski
testament, rodzicielski i obywatelski, o treści nieprzetłumaczalnej – językowo
i mentalnie – na obce mowy i uczuciowości. Ernest Bryll w jednej ze swych strof
– cytowanych na koncercie – mówi o mojości
i czystości polskiej ziemi, gdzie (nasi) ludzie
jak iskry są porozrzucani po świecie,
i których winno się przywrócić we wspólne ognisko.
Nie zabrakło nostalgicznej wojackiej
„O mój rozmarynie…”, jakże ludzkiej w
rozpaczy miłosnej, umieszczonej w kontekście legionowym i strzeleckim, oraz ludowej pieśni „Przybyli ułani pod okienko”. Chóru
Kameralnego słuchaliśmy dwukrotnie – w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury, i po raz
wtóry – w szerszym repertuarze – nazajutrz w kościele św. Jana. Towarzyszył
Chórowi Dziecięcy Chór „Piccolo”, drugi bardzo dobry nasz zespół. W MOK był też godzinny koncert złożony z arii z
oper i piosenek ludowych znanego śpiewaka operowego Andrzeja Batora, który
pochodzi z pobliskiego Bledzewa, wiązankę kwiatów artysta otrzymał także od
swojej matki, która specjalnie przyjechała na koncert syna.
Ze wzruszeniem, i na stojąco,
słuchaliśmy „Roty” w wykonaniu
najmniejszych, też zaledwie kilkuletnich, Polaków z Dziecięcego Chóru
„Piccolo”, prowadzonego przez Ewę Witkowską, zespołu działającego, podobnie jak
„Międzyrzecki Chór Kameralny”, przy MOK. Dzieci, dzięki umiejętnej i profesjonalnej pracy dyrygentki, w ciągu
niedługiego czasu istnienia choru zrobiły bardzo duże postępy i obecnie są
naszym lokalnym beniaminkiem, który zasłużenie w czasie występów zbiera morze
braw.
Biało-czerwone kotyliony obwiązane
na ławkach w kościele św. Jana Chrzciciela, takie same w dekoracjach na scenie
Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Stonowane uroczystości pod Pomnikiem
Tysiąclecia Państwa Polskiego, godne wagi tego Dnia. Słowa, które będziemy
pamiętać. Wspaniałe koncerty naszych zespołów chóralnych. Przeżyliśmy kolejny
rok naszej Rzeczpospolitej współczesnej. Miejmy nadzieję, że następne będą nie
gorsze.
Iwona
Wróblak
listopad 2015
listopad 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz