piątek, 13 listopada 2015

Przypominamy sobie, czym jest Ojczyzna


            Kierunek dzisiaj jest wiadomy. Spotykamy się pod międzyrzeckim Pomnikiem Tysiąclecia Państwa Polskiego na corocznej uroczystości świętowania 11. Listopada. 96 lat temu odzyskaliśmy niepodległość państwową.
            Dużo ludzi przyszło na plac, wielu ma małe biało-czerwone chorągiewki. Patrzymy w kierunku, skąd ma nadejść Kompania Honorowa Wojska Polskiego i Orkiestra Dęta z Grochowa, która uświetnia nam państwowe uroczystości. Scenariusz przewiduje krótkie przemówienia. O tym dniu, który –  jak mówi burmistrz Międzyrzecza Remigiusz Lorenz, jest najważniejszy.
            Przypomniana zostaje nasza narodowa Historia. Wiedzę historyczną trzeba pielęgnować, z dziejów naszego kraju – koniecznie - wyciągać wnioski,  by nie powtarzać błędów, nieustannie się uczyć na nich. Szanować przy tym swój kraj, swoją narodową kulturę, cenić ją na tyle, by nie mieć kompleksów,  co pozwoli nam godnie współistnieć w rodzinie narodów i kultur europejskich i światowej.
            Przypominamy sobie, czym jest Ojczyzna… - to z przemówienia dowódcy 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. Andrzeja Kuśnierka. Każdy ma w niej swoje zadania. Obrony, pracy, edukacji, stanowienia prawa, rządzenia w oparciu o przepisy prawa, pomocy innym. Depozytariusze tych zadań składają Dzisiaj kwiaty pod Pomnikiem, który w naszym mieście symbolizuje realizację obywatelskich obowiązków. Wywalczono Nam, potomkom pokoleń mieszkańców naszych małych lokalnych ojczyzn, Niepodległą, cieszmy się nią, świętujmy, i pracujmy dla Niej…  Jest dobrem wspólnym. Naszym opiekunem i zadaniem do osobistego wykonania dla każdego Polaka.
            Harcerze z naszego międzyrzeckiego Hufca ZHP odbierają od delegacji – władz samorządowych, zakładów pracy, służb mundurowych, organizacji pozarządowych, wiązki kwiatów i wieńce. Zostają złożone pod Pomnikiem. Tam się dzisiaj ogniskuje nasz szacunek dla Rzeczpospolitej. Celebrujemy i manifestujemy naszą polskość, i patriotyzm, pod Pomnikiem Tysiąclecia Państwa Polskiego, które przetrwało tyle wieków, mimo okresów zawieszenia swego istnienia na mapach geograficznych. Nasza kultura, literatura, nasza gorąca krew w sercach – jak mówi wielu – nie pozwoliła nam w  okresach nieistnienia narodowego rozpłynąć się w morzu pokus przynależenia do innej formacji kulturowej. Strażnikiem jej jest nasze Wojsko Polskie, kultywujące pamięć szlaków bojowych na przestrzeni tysiąclecia, pamiętające o krwi przelanej przez żołnierzy walczących o Polskę. Jest nim harcerstwo polskie, ze swoją propozycją wychowania obywatelskiego młodzieży, dysponujące świetną kadrą instruktorów, jest edukacja patriotyczna w szkołach…
            Stać nas dzisiaj – mamy świadome, wykształcone, niezależnie myślące społeczeństwo – na refleksję o tym, jak pielęgnujemy swoją wolność. Przypomina o tym nam dzisiaj gen. Kuśnierek, że dobro posiadania Niepodległej jest kosztowne. Tyle istnień, cennych ludzkich istnień kosztowało ono w  przeszłości. Trzeba kształtować nowoczesny patriotyzm, którego gwarantem jest umocowanie w europejskich sojuszach obronnych. A budulcem wewnętrznym jest obywatelska organiczna praca w kraju nad budowaniem dobrobytu dla wszystkich. Nad wychowaniem młodego pokolenia do  przejęcia przez nie odpowiedzialności za kraj przodków.
            Celebracja wymaga przedstawiania zagadnień i rzeczy w postaci ułatwiającej absorpcję wiedzy o nich. Wyobrażenia sobie setek tysięcy wybitnych ludzi, którzy rzucili swoje życie na stos historii, dla dobra idei istnienia Opiekunki wszystkich Polaków, ich Ojczyzny. Apel poległych. Nie skupia się  tylko na bohaterach ostatniej wojny, czy dwóch ostatnich wieków. Wspomina o Wszystkich obywatelach naszej ziemi o polskim, przynależnym do  naszego kraju, sercu. Wydobywa ich dla naszej Pamięci.
            Najlepiej kultywuje się pamięć, wychowuje ku jej zachowaniu, i kształtuje postawy obywatelskie, harcerstwo. Jest nam zaprezentowany program artystyczny na wzór wieczornicy. Z gitarą klasyczną i nostalgiczną nutą tak typową dla tej obrzędowości, metody wychowywania, nie tylko młodzieży. Harcerzem się jest na całe życie, bo to sposób życia… 12 Drużyna Starszoharcerska „Ogień” śpiewa pieśń o archaniołach polskiej ziemi, opiekuńczych duchach broniących przed rozpuszczeniem w nicości, naszych aniołach tkwiących w umysłowości, memach kultury, strofach Słowackiego i innych autorów. Pobrzmiewają delikatnym pomrukiem w symbolach narodowych, niewiele im trzeba na tej ziemi, by wybrzmieć, wystarczy umiejętnie trącić strunę. Myślę, że mamy ku temu kadrę, ludzi, którzy skanalizują naturalną potrzebę młodego pokolenia do określania swej przynależności kulturowo-narodowej. Jestem zdania, że mając tak bogatą historię, jest z czego czerpać, z czego wybierać… Z czego się uczyć, ognia czerpiącego ze stosu temperamentów osobowych wzorców bohaterów w niej nie braknie.
            Mieliśmy w czasie Święta Niepodległości dużo więcej posmaków kultury, poezji i muzyki na bardzo dobrym poziomie. W Międzyrzeckim Ośrodku Kultury wystąpił „Międzyrzecki Chór Kameralny” i Dziecięcy Chór „Piccolo”, prowadzony przez nauczycielkę w Państwowej Szkoły Muzycznej I.stopnia Paulinę Staniec. Starannie wybrane, przez Piotra Czajkowskiego – solistę, pieśni z różnych okresów historii polskiej, także te mało  znane. Z ciekawością słuchałam jednej z nich, do słów Ignacego Krasickiego - „Hymnu Szkoły Rycerskiej” z 1772, powstałej tuż po 1. Rozbiorze II  Rzeczpospolitej. Także ambitnej poetyckiej „Kantyczki z lotu ptaka” do słów Jacka Kaczmarskiego. Była historyczna „Piechota”, pieśń napisana przez  kilku autorów, śpiewana przez partyzantów w czasie II wojny światowej, aktualna poprzez ponadczasowość poświęcenia się zwykłego szarego, często anonimowego żołnierza, walczącego w szeregach wojska polskiego. Zapomniana pieśń Konfederatów Barskich z 1765 r. - jeden z pierwszych naszym zbrojnych zrywów, po okresie kulturowego zastoju – zaśpiewana jako symbol oddania szacunku różnym opcjom wyznawanym przez ludzi chcących przywrócić krajowi naszemu niepodległość – wszyscy oni zasługują na szacunek i pamięć. Świadomość naszej historii własnej – taki, jak myślę, był cel  tego scenariusza na dzień Niepodległości 11. Listopada. Pełnej Historii. Był XIX - wieczny hymn „Boże coś Polskę”, czas naszych narodowowyzwoleńczych zrywów, trudny okres, kiedy Polakom zdarzało się, w krętej drodze do Ojczyzny, walczyć w szeregach obcych wojsk - przeciw sobie, tak było do czasu odzyskania niepodległości 11. Listopada 1918 r. Pisano pamiętniki o tych czasach dla swych synów i córek, by w ten  sposób przekazywać im swój człowieczy i polski testament, rodzicielski i obywatelski, o treści nieprzetłumaczalnej – językowo i mentalnie – na obce mowy i uczuciowości. Ernest Bryll w jednej ze swych strof – cytowanych na koncercie – mówi o mojości i czystości polskiej ziemi, gdzie (nasi) ludzie jak  iskry są porozrzucani po świecie, i których winno się przywrócić we wspólne ognisko.
            Nie zabrakło nostalgicznej wojackiej „O mój rozmarynie…”, jakże ludzkiej w rozpaczy miłosnej, umieszczonej w kontekście legionowym i  strzeleckim, oraz ludowej pieśni „Przybyli ułani pod okienko”. Chóru Kameralnego słuchaliśmy dwukrotnie – w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury,  i po  raz wtóry – w szerszym repertuarze – nazajutrz w kościele św. Jana. Towarzyszył Chórowi Dziecięcy Chór „Piccolo”, drugi bardzo dobry nasz zespół. W  MOK był też godzinny koncert złożony z arii z oper i piosenek ludowych znanego śpiewaka operowego Andrzeja Batora, który pochodzi z pobliskiego Bledzewa, wiązankę kwiatów artysta otrzymał także od swojej matki, która specjalnie przyjechała na koncert syna.
            Ze wzruszeniem, i na stojąco, słuchaliśmy „Roty” w wykonaniu najmniejszych, też zaledwie kilkuletnich, Polaków z Dziecięcego Chóru „Piccolo”, prowadzonego przez Ewę Witkowską, zespołu działającego, podobnie jak „Międzyrzecki Chór Kameralny”, przy MOK. Dzieci, dzięki umiejętnej i  profesjonalnej pracy dyrygentki, w ciągu niedługiego czasu istnienia choru zrobiły bardzo duże postępy i obecnie są naszym lokalnym beniaminkiem, który zasłużenie w czasie występów zbiera morze braw.
            Biało-czerwone kotyliony obwiązane na ławkach w kościele św. Jana Chrzciciela, takie same w dekoracjach na scenie Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Stonowane uroczystości pod Pomnikiem Tysiąclecia Państwa Polskiego, godne wagi tego Dnia. Słowa, które będziemy pamiętać. Wspaniałe koncerty naszych zespołów chóralnych. Przeżyliśmy kolejny rok naszej Rzeczpospolitej współczesnej. Miejmy nadzieję, że następne będą nie gorsze.


Iwona Wróblak
listopad 2015








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz