piątek, 22 stycznia 2016

Festyn na Czterech Łapach…


            Podzamcze. Pogoda dopisała, więc na Psi Festyn przyszło wielu wielbicieli i sympatyków czterech łap. Bardzo udany pomysł Stowarzyszenia Ekologiczno - Kulturalnego „Pakla”, którego prezesem jest Anna Kuźmińska – Świder.
Zlot kynologiczny międzyrzeczan. Psie piękności, kocie też. Każdy pies jest dla swojego właściciela piękny (a przynajmniej powinien być…). Była niepowtarzalna okazja, by opowiedzieć o Swoim psie (właściciele psów uwielbiają to robić, sama coś o tym wiem…). Lekcja kynologii, Dorota Jankowska z Kęszycy Leśnej raczyła nas ciekawymi informacjami o psich rasach. Przywiozła też z Kęszycy Tor przeszkód. Wiele psów tam ukończyło swój pierwszy uniwersytet.
Oglądaliśmy niektóre z psich arystokratów. Furorę zrobił dostojny chart rosyjski. Był wielki owczarek kaukaski, posokowiec bawarski – pieski pozornie „mordercy”, naprawdę wszystko zależy od człowieka… Foksteriery, jakiś flandryjski bouvier des flandres, piękny bialuśki samojed, różne teriery, owczarek niemiecki, krępy buldożek francuski, kilka kieszonkowych yorków, popularnych ostatnio. Był też dostojny rasowy Kot, rudy, piękny bardzo, długowłosy, okropnie rasowy, na smyczy. Wielu było chętnych, by pięknisia pogłaskać. Nie był do wzięcia…
            Tak wielu ludzi, którzy kochają swoje czworonogi… może któryś z nich przygarnie psie sierotki wyłowione z rzeki? Trzeba było spróbować. Pieski mają swoje fotografie w różnych ujęciach, jeszcze czekają na nowego właściciela.
            Co jeszcze wymyśliła „Pakla”? Konkurs na psią Miss i psiego Mistera. Tu trafiło w dziesiątkę. W czuły punkt. Znam takich, którzy chodzili i zbierali punkty na swojego psiaka. Mówiąc poważnie, Festyn na Czterech Łapach to doskonały pomysł, żeby psiarze wzajemnie się poznali, nie tylko w obrębie ścieżek, gdzie wychodzą ze swoimi pupilami. Z kontaktów z ludźmi, którzy mają te same pasje i miłości, zawsze wynika tylko dobro. Pierwszym było ufundowanie nagród przez Krzysztofa Budniaka.
            Zajmować się swoimi milusińskimi, dostrzegać łatki na ogonie. Kochać. Który piesek jest najdłuższy, który najwyższy w kłębie?. Może najmniejszy lub największy…Można ogłosić taki konkurs. Jest też pani weterynarz Agnieszka Kostyra, normalnie pewnie nie ma wiele czasu, by wysłuchiwać wszystkich zapytań dotyczących psich zachowań. Tutaj była okazja.
            Na Podzamczu obok (bardzo dobrej klimatycznej) muzyki szczekania, popiskiwania, haukania. Pod namiotami poczęstunek, smakowite ciasto i chleb ze swojskim smalcem. Można się dowiedzieć, jakich roślin domowych należy unikać, żeby psom i kotom nie stała się krzywda. Przydatne informacje. Swoje stoisko ma Gospodarstwo Ogrodnicze – Warzywa – Owoce – Kwiaty. Kolno - Sad. Krzątają się wolontariusze „Pakli”, na koszulkach znamienne „Pakla – zbudujemy razem schronisko”. To pilna potrzeba w naszej gminie.
            Znamy imiona najpiękniejszej Psinki i Psina. Myślę, że w s z y s t k i e  psy zostały sfotografowane, w najlepszych swoich pozycjach i uśmiechach. I czekamy na następny zapowiedziany przez prezes „Pakli” Festyn czterołapy, bo nie wszystkie piękne psy tego popołudnia zaprezentowały się na scenie na Podzamczu… No cóż, to wina właścicieli, którzy nie przyszli z nimi.


Iwona Wróblak
listopad 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz