Festyn na
Czterech Łapach…
Podzamcze.
Pogoda dopisała, więc na Psi Festyn przyszło wielu wielbicieli i sympatyków
czterech łap. Bardzo udany pomysł Stowarzyszenia Ekologiczno - Kulturalnego
„Pakla”, którego prezesem jest Anna Kuźmińska – Świder.
Zlot kynologiczny międzyrzeczan. Psie piękności, kocie też.
Każdy pies jest dla swojego właściciela piękny (a przynajmniej powinien być…).
Była niepowtarzalna okazja, by opowiedzieć o Swoim psie (właściciele psów
uwielbiają to robić, sama coś o tym wiem…). Lekcja kynologii, Dorota Jankowska z
Kęszycy Leśnej raczyła nas ciekawymi informacjami o psich rasach. Przywiozła
też z Kęszycy Tor przeszkód. Wiele psów tam ukończyło swój pierwszy
uniwersytet.
Oglądaliśmy niektóre z psich arystokratów. Furorę zrobił
dostojny chart rosyjski. Był wielki owczarek kaukaski, posokowiec bawarski –
pieski pozornie „mordercy”, naprawdę wszystko zależy od człowieka… Foksteriery,
jakiś flandryjski bouvier des flandres, piękny bialuśki samojed, różne teriery,
owczarek niemiecki, krępy buldożek francuski, kilka kieszonkowych yorków,
popularnych ostatnio. Był też dostojny rasowy Kot, rudy, piękny bardzo,
długowłosy, okropnie rasowy, na smyczy. Wielu było chętnych, by pięknisia
pogłaskać. Nie był do wzięcia…
Tak wielu
ludzi, którzy kochają swoje czworonogi… może któryś z nich przygarnie psie
sierotki wyłowione z rzeki? Trzeba było spróbować. Pieski mają swoje fotografie
w różnych ujęciach, jeszcze czekają na nowego właściciela.
Co jeszcze
wymyśliła „Pakla”? Konkurs na psią Miss i psiego Mistera. Tu trafiło w
dziesiątkę. W czuły punkt. Znam takich, którzy chodzili i zbierali punkty na
swojego psiaka. Mówiąc poważnie, Festyn na Czterech Łapach to doskonały pomysł,
żeby psiarze wzajemnie się poznali, nie tylko w obrębie ścieżek, gdzie wychodzą
ze swoimi pupilami. Z kontaktów z ludźmi, którzy mają te same pasje i miłości,
zawsze wynika tylko dobro. Pierwszym było ufundowanie nagród przez Krzysztofa
Budniaka.
Zajmować
się swoimi milusińskimi, dostrzegać łatki na ogonie. Kochać. Który piesek jest
najdłuższy, który najwyższy w kłębie?. Może najmniejszy lub największy…Można
ogłosić taki konkurs. Jest też pani weterynarz Agnieszka Kostyra, normalnie
pewnie nie ma wiele czasu, by wysłuchiwać wszystkich zapytań dotyczących psich
zachowań. Tutaj była okazja.
Na Podzamczu
obok (bardzo dobrej klimatycznej) muzyki szczekania, popiskiwania, haukania. Pod
namiotami poczęstunek, smakowite ciasto i chleb ze swojskim smalcem. Można się
dowiedzieć, jakich roślin domowych należy unikać, żeby psom i kotom nie stała
się krzywda. Przydatne informacje. Swoje stoisko ma Gospodarstwo Ogrodnicze – Warzywa – Owoce – Kwiaty. Kolno - Sad. Krzątają
się wolontariusze „Pakli”, na koszulkach znamienne „Pakla – zbudujemy razem
schronisko”. To pilna potrzeba w naszej gminie.
Znamy
imiona najpiękniejszej Psinki i Psina. Myślę, że w s z y s t k i e psy zostały sfotografowane, w najlepszych
swoich pozycjach i uśmiechach. I czekamy na następny zapowiedziany przez prezes
„Pakli” Festyn czterołapy, bo nie wszystkie piękne psy tego popołudnia
zaprezentowały się na scenie na Podzamczu… No cóż, to wina właścicieli, którzy
nie przyszli z nimi.
Iwona Wróblak
listopad 2012
listopad 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz