piątek, 15 stycznia 2016

Tiruriru



Co to jest tiruriru? Potocznie, w miejskim slangu - Czynność, którą wykonuje się łatwo, szybko i przyjemnie.
 Tiruriru to najmłodsze dziecię Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego. Artyści mówią o sobie, że żartują z rzeczy przyziemnych – i omijają tematy teściowej i policjantów, bo… są im obce, albo nie chcą być banalni... Rzeczywiście, to dowcip inteligentny. Dobrze zagrany. Żart sytuacyjny jest chyba programowo dominującą formą tej zabawy. I duży dystans do siebie… Ich Program „Uroda Sława i Pieniądze” został nagrodzony na kilku festiwalach w  Polsce (m.in. Grand Prix Mazurskiego Lata Kabaretowego).
Wielka dawka humoru w najlepszym zielonogórskim wykonaniu. Młodzi wykonawcy, czterech panów i kobieta. Łukasz Dołęga, Bartek Sikora, Piotr Zdanowicz, Marcin Woźny i Olga Dawidowicz.
Występ Kabaretu „Tiruriru” to początek kulturalnego weekendu w Klubie Wojskowym. Bardzo udany początek.
 Pastisze reklam telewizyjnych – niewyczerpane źródło tematów kabaretowych… O terroryzmie nieco mniej dramatycznie – w zacietrzewieniu i  nienawiści ginie często sens ludzkich działań. Zdrowy śmiech jest panaceum na sytuacje pozornie bez wyjścia. Może je rozładuje… to jest tak zwany dystans do siebie, bardzo dojrzały.
Nieśmiertelny temat relacji damsko – męskich – z tego można się śmiać zawsze. Zdobyć kobietę – na intelekt, na muzykę, na bicepsy? A jak to  widzą kobiety? To jest ciekawe…
Nałogi – poważne i te mniej dokuczliwie, jak to mówią niektórzy, musimy na coś umrzeć. Biegacze dla optujących za spokojniejszym rozkładem dnia są być może maniakami. Gdzie jest granica tego, co się uważa za normę niewymagającą leczenia?
Wanda co Niemca nie chciała – jak ten topos wygląda dzisiaj... Interpretacje są różne, zauważyłam, że kabarety chętnie sięgają do tej opowieści.
Organizatorzy podziękowali panu Jackowi Bełzowi – sponsorowi wieczoru. Zaprosili też na kolejne imprezy najbliższego weekendu kulturalnego w Klubie Wojskowym.


Iwona Wróblak
grudzień 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz